Ford Scorpio Team
Forum miłośników samochodu marki Ford Scorpio

Silnik + zasilanie paliwem - Hałas - stukanie w zimnym silniku

Piof - |29 Paź 2004|, 2004 10:46
Temat postu: Hałas - stukanie w zimnym silniku
Panowie i Panie, niepokją mnie odgłosy dochodzące z zimnego silnika tzn na wolnych obrotach nic dziwnego poza zaworami nie słychać a przy dodawaniu gazu jak silnik osiąga tak ok 3000 obr. dziwnie hałasuje tak jakby coś stukało dudniło. Gdy jest rozgrzany nie ma takiego efektu.
Co to może być jak sprawdzić.

kuba - |29 Paź 2004|, 2004 12:13

A ile ma juz przejechane? Wiesz jak byl eksploatowany?
zbyszek - |29 Paź 2004|, 2004 12:25

Mam pytanie, który zimny silnik lubi wysokie obroty? Jeżeli będziecie tak kręcili zimne silniki to długo nie pojeździcie :(
Piof - |29 Paź 2004|, 2004 13:22

Przebieg ok 180 tys, a co do lubienia wysokich obrotów czy też ich nie lubienia to powiem tak nie uważam żeby 3000 było wysokimi obrotami dla sinika który max moment ma na 3500 a moc na prawie 6000 - przecież to połowa zakresu, poza tym jak jeździłem innym skorpiakiem z identycznym silnikiem to nic takiego nie miało miejsca a tamten miał przejechane zdrowo ponad 400 tys i od 200 był u jednego właściciela - nic nie robione było w tym czasie z zaworami czy z silnikiem (ale nie jestem pewien czy nie miał regulacji hydraulicznej na zaworkach bo ja mam regulowane).
Latem silnik nagrzewał się szybciej i nie przywiązywałem do tego uwagi bo po ok 1 km było juz cicho a teraz w zimniejsze dni trwa to dłużej i trochę się niepokoję czy nie jest to początek poważniejszej "zabawy".

Struna - |29 Paź 2004|, 2004 13:32

No to pewnie szklanki się szykują do wymiany.
Piof - |29 Paź 2004|, 2004 13:59

Powiedz mi jeszcze Struna co kryje się pod tą tajemniczą dla mnie nazwą szklanki - w tym wypadku jestem zupełnym laikiem - z czym to się je i w jaki sposób potwierdzić diagnozę bez wymiany na nowe? Czy są jeszcze jakieś dodatkowe objawy oprócz głośnej pracy - przypomne że tylko na zimno i pod obciążeniem.
Struna - |29 Paź 2004|, 2004 14:10

Szklanki - potoczna nazwa na hydrauliczne popychacze. One właśnei pod wpływem ciśnienia oleju niwelują luzy itp. Ale jak sa zużyte to czasem dopiero po dłuższym czasie przestaje klekotać a czasem już wogóle. Co prawda można się pokusić o ręczne podregulowanie ale to taki półśrodek na jakiś czas. Generalnie należałoby wymienić - mnie zresztą też to czeka :(
Piof - |29 Paź 2004|, 2004 14:27

No to co może być u mnie jak regulację mam bez pomocy hydrauliki? Czy popychacz hydrauliczny ma jakiś odpowiednik meczaniczny - po wyregulowaniu zaworów nadal na zimnym coś hałasuje.
Struna - |29 Paź 2004|, 2004 14:47

Nie wiem z jakiego miesiąca masz autko ale w 1989 juz montowali z hydrauliką. Jak masz manualnie regulowane to sprawdź czy oleju masz wystarczająco no i w jakim stanie ten olej - może masz już szlam a nie olej.
irek - |29 Paź 2004|, 2004 14:54

Hej

Dokładnie szklanki tzw, są i hydrauliczne i mechaniczne i jedne i drugie w końcu się kończą, można wstępnie podregulować na śrubie krzywki ale to na jakis czas ale za główny luz i tak odpowiada nasza szklanka czyli popychacz

Jesli chodzi o obciążenie zimnego silnika to tak naprawdę nie ma znaczenia czy silnik jest mocny i można go dobijać silnik lubi ciepło, znam przypadek jak koleś przywalił w zimie po odpaleniu i co i wał korbowy się urwał, a silnik miał zyletkę :)

Irek

Piof - |8 Lis 2004|, 2004 13:09

Szanowni koledzy/koleżanki - po osłuchaniu przez mechaniora zapadł "wyrok" najprawdopodobniej panewki. Powiedzcie proszę z jakimi kosztami trzeba się liczyć i czy wogóle warto wchodzić w taką naprawę.
Jezeli chodzi o górę silnika to jest spoko bo ani oleju nie bierze (0,5l na 10 tysi przy nieszczelnościach na wale - puszcza uszczelniacz zarówno z tyłu jak i z przodu) ani też innych problemów nie widać. Jedynie właśnie to stukanie zdiagnozowane jako panewki i wycieki o których napisałem. Poza tym buda spoko i wszystko reszta działa.
Co radzicie remont czy zmiana silnika - ale w końcu nie wiadomo co się kupi.

Struna - |8 Lis 2004|, 2004 14:26

No a panewki to się włąśnie w V6 lubią obrócić jak przygarujesz na zimnym silniku - a 3000 rpm to nie takie niskie obroty. Przełaczenie na gaz ustawia się zazwyczaj w okolicy 1500-2000 rpm. W zimie taka przegazóka do 3000 rpm zaraz po odpaleniu może skończyć się przekręceniem sie panewek no i remoncik nieunikniony. Co do zasadności remontu to raczej nie będzie to specjalnie kosztowne - no chyba że wał do szlifu sie nadaje. Ale tak czy inaczej - jak zrobisz to wiesz co masz - a jak sam mówisz można kupić ale cholera wie co się kupi.
Piof - |8 Lis 2004|, 2004 15:27

Ile roboty jest przy wymianie panewek - bo domyślam się że nawet jak się obróciły to nie wystarczy obrócić je w "pierwotne" położenie tylko trzeba wrzucić nowe. Pewnie silnik do wyjęcia - ale potem czy wystarczy rozebrać dół silnika czy też konieczny jest demontaż głowic itd. A co z tłokami a raczej korbowodami - czy tam też coś konieczne jest do robienia może łożyska?
Jak poznać czy wał jest do szlifu czy niekoniecznie - jakie są objawy da się coś wywnioskować przed rozebraniem?

Struna - |8 Lis 2004|, 2004 15:34

O ile wiem to nie musisz zdejmować silnika tylko prze3z miskę oleju się dostaniesz do panewek - ale nie robiłem tego nigdy w Scorpio więc na 100% nie jestem pewien - VIK będzie wiedział. Oczywiście panewki trzeba wymienić na nowe.
Piof - |10 Lis 2004|, 2004 09:20

Masz rację Speedo - bez wyjęcia silnika chyba się nie obejdzie chociaz Vik radzi żeby wymienić cały motorek. Ale tak czy inaczej trzeba będzie wydłubać na wierzch. A jak na razie brykam jak jest.
VIK - |13 Lis 2004|, 2004 19:39

szlif wału+kpl. panewek+kpl. uszczelek silnika będzie kosztował tyle co sprawny silnik z papierem, a wyjąć go i tak trzeba, poza tym-ja Fordowskich silników nie daję do slzifu, bo nie ma komu :wink: :arrow:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group