maup - |13 Cze 2005|, 2005 21:40 Temat postu: Demontaż bębna zamka i wnętrzność lewych drzwi DOHC, kombi, przejściówka. Przestał mi się zamek lewych wrót otwierać z kluczyka, myślę sobie - rozbiorę, przesmaruję, będzie luks ;D Niestety na przeszkodzie stanęła mi osłona z blachy ocynkowanej w kolorze wiadra. Nie wiem, czy jest oryginalna czy nie, w kazdym razie nie znalazłem żadnego sposobu, żeby ją wyjąć i dobrać się do zamka właściwego. Pewnie jest na to jakiś superchytry fordowski patent - HELP. Przy okazji odkryłem pelętające się się lużno COŚ. Białe plastikowe pudełeczko o wymiarach ca. 1.5x5 cm, w pewnym miejscu wyrasta z łonego mikrowyłącznik z gumowym kapturkiem, w innym zaś - parę kabelków wędrujących w czeluście wrót - kończą się na krąwędzi drzwi (tej z zamkiem, mniej więcej w 40% wysokości i gdzieś włażą. Do zamka się toto dociągnąć nie da, bo kabelki za krótkie, na krańcówkę do szyby też nie za bardzo, ma toto dwa zaczepy mocujące ale nie wiem, do czegoby je przymocować 
Any pomysłos???? Rafał A.(antek) - |14 Cze 2005|, 2005 00:12 moze wyłacznik od fabrycznego alarmu? a co do zamka, moze to kluczyk sie juz wytarł? kuba - |14 Cze 2005|, 2005 10:17 Zawsze blachy w kolorze wiadra można nie montowac spowrotem. Maupku sprzedałeś OHC'a? maup - |14 Cze 2005|, 2005 11:37 Speedo - bedziesz na zlocie??
Tak mnie przeraziły roztaczane przez ciebie perspektywy, że chyba zrezygnuję z osobistej walki z zamkiem a z drugiej strony trza go jakosik zreanimować 
Kuba - jeszcze nie - idzie do blacharza na naprawę narożnika i zderzaka bo to faktycznie brzydko wygląda. Aro - |14 Cze 2005|, 2005 13:58 Najlepsza jest blacha w "kolorze wiadra". Aż się zaplułem ze śmiechu i już sprzedałem określenie kilku znajomym. 
|
