Ford Scorpio Team
Forum miłośników samochodu marki Ford Scorpio

DIESEL: D, TD, TDI, - Czym różni się VM wieloryb do 96r. 115KM i powyzej 96r.125KM

dziobak28 - |11 Maj 2010|, 2010 08:20
Temat postu: Czym różni się VM wieloryb do 96r. 115KM i powyzej 96r.125KM
Witam. Zamierzam kupić wieloryba z silnikiem VM i mam pytanie dla posiadaczy na forum czym różni się wieloryb wersja 115KM i 125KM. Z tego co wiem nowsza wersja ma dużo elektroniki i słyszałem opinię że lubi psuć się wiążka silnika nawet w wersji benzynowej. Pomóżcie wybrać który model jest godny polecenia chociaż nie mam przekonania do LPG więc który wybrać?
ford2fast - |11 Maj 2010|, 2010 08:39

Silnik w zasadzie ten sam :)
Tylko pompa wtryskowa w pełni sterowana elektronicznie i nawet linki gazu brak :-D
O psuciu wiązki silnika nigdy nie słyszałem , tam się nie ma co psuć :roll:

dziobak28 - |11 Maj 2010|, 2010 10:56

ford2fast napisał/a:
Silnik w zasadzie ten sam :)
Tylko pompa wtryskowa w pełni sterowana elektronicznie i nawet linki gazu brak :-D
O psuciu wiązki silnika nigdy nie słyszałem , tam się nie ma co psuć :roll:


Dzięki za odpowiedź jeszcze mam pytanie czy elektronika jest w pompie czy podpiętę jest do kompa??? Bo jak siądzie komp to już nie pojedzie dalej co innego z pompą mechanicznie sterowany. Czy to jest tak zrobione jak u mondeo 1.8td że jak może przełączać się w tryb awaryjny?

juran_k - |11 Maj 2010|, 2010 11:45

Komp to chyba ostatnia rzecz która siądzie w tym aucie.

wersje 115KM nie miały chyba Intercoolera

slawektg - |11 Maj 2010|, 2010 17:58

Błądzisz,Jurek.Błądzisz.
ford2fast - |11 Maj 2010|, 2010 18:10

dziobak28 napisał/a:
czy elektronika jest w pompie czy podpiętę jest do kompa???

Oczywiście ma zewnętrzny sterownik :)

Gaiger - |11 Maj 2010|, 2010 22:08

ford2fast napisał/a:
dziobak28 napisał/a:
czy elektronika jest w pompie czy podpiętę jest do kompa???

Oczywiście ma zewnętrzny sterownik :)

eec 5 dla ścisłości

Adam_2000 - |11 Maj 2010|, 2010 22:32

Raczej EDC Boscha ;)
Gaiger - |11 Maj 2010|, 2010 22:40

Speedo, tak wersja z przepływką 125KM.
Wcześniejszy miał eec4.
Adam_2000, gdzieś się doczytałem że to przeprogramowany eec5

Adam_2000 - |11 Maj 2010|, 2010 22:53

Nie znam się na dizlach, ale TIS w opisie Changes introduced on '97 MY vehicles, mówi :
Cytat:
8. Engine management

l New Bosch engine management module (PCM)
l Mass air flow meter (MAF)
l PCM-controlled fan motors
l New electronically controlled injection pump
l PCM-controlled boost pressure
l Modified EGR system
l Power reduction when engine overheats
l Electronic accelerator pedal
l Speed control (optional)

Tomek Z - |11 Maj 2010|, 2010 23:01

dziobak28 napisał/a:
Zamierzam kupić wieloryba z silnikiem VM


po co Ci to człowieku??. Mało masz problemów w życiu??. Nie rób tego, dobrze radzę.
Pozdro!!

brontozaur - |12 Maj 2010|, 2010 07:35

Tomek Z napisał/a:
Mało masz problemów w życiu??. Nie rób tego, dobrze radzę.


Trochę się mogę z tym zgodzić, bo jak kupisz przegrzaną bądź grzebaną przez jakiegoś fachmana to same problemy, najlepiej żebyś kupił taki egzemplarz jak mój :) . Swojego będę sprzedawał pewnie za rok może dwa :) . VM-emy są wymagające i tyle, jak lubisz grzebać to bierz w ciemno, będzie nas więcej.
Pozdrawiam

slawektg - |12 Maj 2010|, 2010 19:22

Tomek Z napisał/a:
po co Ci to człowieku??. Mało masz problemów w życiu??. Nie rób tego, dobrze radzę.
Pozdro!!
Trauma nie mija,co Tomek??
Tomek Z - |12 Maj 2010|, 2010 20:16

slawektg napisał/a:
Trauma nie mija,co Tomek??


nie, nie mija...

Struna - |12 Maj 2010|, 2010 20:21

slawektg napisał/a:
Trauma nie mija,co
ponoć się nie wchodzi dwa razy do tej samej rzeki :690:
slawektg - |12 Maj 2010|, 2010 20:43

Przeciez to nie Tom chce kupic... :-d
Tomek Z - |12 Maj 2010|, 2010 21:29

po prostu, szkoda mi ludzi którzy chcą w to wdepnąć. Jak już się tak upiera jeden z drugim to niech se kupi od kogoś z forum. Przynajmniej czegoś się dowie o historii tego scorupa. W innym przypadku to jest tak: Kupiłem scorpio 2.5 td VM, proszę o pomoc!!!. :651: :651:
dziobak28 - |13 Maj 2010|, 2010 08:18

Tomek Z napisał/a:
po prostu, szkoda mi ludzi którzy chcą w to wdepnąć. Jak już się tak upiera jeden z drugim to niech se kupi od kogoś z forum. Przynajmniej czegoś się dowie o historii tego scorupa. W innym przypadku to jest tak: Kupiłem scorpio 2.5 td VM, proszę o pomoc!!!. :651: :651:


Czy jest aż tak źle? Szukam na allegro może lepiej 2.0 lub 2.3 z LPG??? Co o tym myślicie?

Darol - |13 Maj 2010|, 2010 10:15

Zaworek to w miare szybka akcja, kolektory juz dawno popekaly i sa zrobione :)
dziobak28 - |23 Maj 2010|, 2010 18:07

Szanowni koledzy i koleżanki pomóżcie coś doradzić bo nie wiem którego kupić wieloryba? Lepiej wziąć 2.9 24V, 12V Ghia czy 2.0 lub 2.3 z sekwencją? Czy automaty w 2.9 24V są znośne ile ma biegów i jakie prędkości osiąga na poszczególnych biegach? Gdyby skrzynia siadła czy jest łatwo wymienić jak manual? Pozdrawiam forumowiczów:)
gufer-posepny - |23 Maj 2010|, 2010 18:39

2,3 na gazie ( LPI czasem się trafia ) będzie całkiem in the desk .

2,9 24V wyłożysz na rozrząd + kable 5-6 kpln o ile coś jeszcze nie sypnie się i będzie jeźdźić .

Biegi to tak 1 do 70 , 2 do 130 , 3 180 , 4 to już zależy od stanu auta . 220 230 powinien polecieć . Tylko paliwowo to 20l/100 ponad w PB wychodzi . Jak nie więcej . A jak sie rozpierniczysz to będą organy zbierać po całej okolicy .

dziobak28 - |23 Maj 2010|, 2010 20:19

gufer-posepny napisał/a:
2,3 na gazie ( LPI czasem się trafia ) będzie całkiem in the desk .

2,9 24V wyłożysz na rozrząd + kable 5-6 kpln o ile coś jeszcze nie sypnie się i będzie jeźdźić .

Biegi to tak 1 do 70 , 2 do 130 , 3 180 , 4 to już zależy od stanu auta . 220 230 powinien polecieć . Tylko paliwowo to 20l/100 ponad w PB wychodzi . Jak nie więcej . A jak sie rozpierniczysz to będą organy zbierać po całej okolicy .


Rozumiem czyli nie ma co się pchać na coswortha chociaż bym bardzo chciał więc zostaje wybór na 2.9 12v czy tyle samo pali co 2.9 24v? Wiem że silnik starej generacji z mk1 pewnie żywotniejszy. Mam już upatrzyny taki mk3 ale zwykły gaz. Co o tym myślicie?

gufer-posepny - |23 Maj 2010|, 2010 20:35

dziobak28 napisał/a:
gufer-posepny napisał/a:
2,3 na gazie ( LPI czasem się trafia ) będzie całkiem in the desk .

2,9 24V wyłożysz na rozrząd + kable 5-6 kpln o ile coś jeszcze nie sypnie się i będzie jeźdźić .

Biegi to tak 1 do 70 , 2 do 130 , 3 180 , 4 to już zależy od stanu auta . 220 230 powinien polecieć . Tylko paliwowo to 20l/100 ponad w PB wychodzi . Jak nie więcej . A jak sie rozpierniczysz to będą organy zbierać po całej okolicy .


Rozumiem czyli nie ma co się pchać na coswortha chociaż bym bardzo chciał więc zostaje wybór na 2.9 12v czy tyle samo pali co 2.9 24v? Wiem że silnik starej generacji z mk1 pewnie żywotniejszy. Mam już upatrzyny taki mk3 ale zwykły gaz. Co o tym myślicie?


tyle samo albo mniej . wszystko zależy od stanu silnika i skrzyni .

kondzio508 - |23 Maj 2010|, 2010 20:36

dziobak28, na 100 % lepiej 2.9 12v niz cossa lub wogóle VM bo duzo tanszy w utrzymaniu taki 12v .

przewody do cossa cos kolo 600 zł. a do 12v ze 150 wiec róznica jest...

janek - |23 Maj 2010|, 2010 20:45

kondzio508 napisał/a:
dziobak28, na 100 % lepiej 2.9 12v niz cossa lub wogóle VM

Chyba pomyliliście koledzy tematy-tutai dział v-ma-chociaż nas niedużo to wszyscy jesteśmy z nich zadowolen i siadają takie 2,9 albo inne benzynożerne ............. :-d :-d :-d

dziobak28 - |23 Maj 2010|, 2010 20:50

kondzio508 napisał/a:
dziobak28, na 100 % lepiej 2.9 12v niz cossa lub wogóle VM bo duzo tanszy w utrzymaniu taki 12v .

przewody do cossa cos kolo 600 zł. a do 12v ze 150 wiec róznica jest...


Wielkie dzięki za pomoc ale nie ma aż takiej wielkiej róznicy poprzedni kolega przesadził z kosztami rzędu tys zł:)

gufer-posepny - |23 Maj 2010|, 2010 20:51

ja nie zabraniam VM . pomijając przygody z nim to ten silnik jest bardzo energochłonny . skoro jest oblepiony tyloma chłodnicami .
janek - |23 Maj 2010|, 2010 20:56

gufer-posepny, -nic takiego-można wywalić co niktóre-tak jak ja wywaliłem klimę oraz całą chłodnicę od niej i jest spoko :P
gufer-posepny - |23 Maj 2010|, 2010 21:14

ja akurat pisałem o chłodnicach niezbędnych do pracy silnika . A tak w sumie to zapotrzebowanie VM na elektrykę jest niewielkie to i problem wiązek zupełnie inny .
janek - |23 Maj 2010|, 2010 21:59

gufer-posepny,-wiem,wiem - tylko że na miłość nie ma rady ;)
brontozaur - |24 Maj 2010|, 2010 08:13

Witam
Co do VM-em to do miasta go osobiście nie polecam, mi pali w mieści ok. 12l, poza jak jadę w trasę to spada do 8. Poza tym OK.

dziobak28 - |24 Maj 2010|, 2010 21:01

brontozaur napisał/a:
Witam
Co do VM-em to do miasta go osobiście nie polecam, mi pali w mieści ok. 12l, poza jak jadę w trasę to spada do 8. Poza tym OK.


No tak bo byłem oglądać to mówił że pali mu 8l w mieście jak to możliwe? Szukam benzyniaka z gazem więc pytam czy warto brać 2.9 12V z zwygłym gazem czy 2.3 z sekwencją? Czy 2.9 12V ma mechaniczny wtrysk czy stary gaz mu nie przeszkadza?

neos64 - |25 Maj 2010|, 2010 00:21

Jak już to 2.9 24V i jak juz to tylko sekwencja VM odradzam chyba że znajdziesz jeżdzące PSA to gratuluje i zycze szerokiej drogi na tym diesluu troche pojezdzisz, ale na VM w dobrym stanie musisz naprawde trafić co jest żadkością jak już wiesz lub może jeszcze nie - to poczytaj.

Brontozaur apropo jesli 8 to duzo to co ja mam powiedziec ;) ja nie mam gazu ;) ale za to wciskam zawsze gaz w podłoge ;) nie pochwale się ile pali.... :P zreszta nie mam się czym chwalić ;) ale faktem jest tak jak mówisz 8-10 latem a zimą spokojnie 12 VM spali po miescie, na trase dokładnie tak jak wspomniałes to autko nadaje się najlepiej.
Pozdrawiam

brontozaur - |25 Maj 2010|, 2010 07:23

Mój PSA z 91 roku palił mi w mieście ok 10 zatem mniej niż VM, jazda podobna.
Co do trafienia PSA to mojego wystawiałem jakiś rok temu i nie było chętnego, a silnik, zawieszenie i cała reszta w nim w stanie jak na ten rocznik idealna. Teraz szwagier nim śmiga i się śmieje ze z kolegów którzy poprzywozili z zachodu "ałdi" i inne dieslowskie super auta i taraz wymiana czego kolwiek ich zjada.

neos64 ja mam ogromną chrapkę na cossa, może być nawet bez gazu. A jak by był z sekwencją to chyba nawet bym jeździł taniej niż VM-emem.
Pozdrawiam

neos64 - |25 Maj 2010|, 2010 11:53

Powiem Ci szczerze że nie stać by mnie było na paliwo do mojego, gdyby nie zwrot z podatku i to że firma płaci za bene, ta Scorupka ma wir w baku :) a bak ma pokaźny;) ale wrażenia są super ten mruk silnika jak dasz mu pełną petarde na starcie do tego wciskanie w fotel :) Przy wyprzedzaniu powyżej 180 do 200 czujesz że masz jeszcze zapas i czuć jak idzie do 240 zabawa jest niesamowita, ale 200 zł minimum co tydzień trzeba szykować przy takiej jezdzie na paliwko :( to boli najbardziej.

Nie chciałem tego pisać ;) ale do 30 litrów na 100 potrafi spokojnie spalić przy sporych prędkosciach i agresywnej jezdzie - szybkie hamowanie i pełen but przeyśpieszanie, i tak non stop. Ale WARTO :) wrażenia niezapomniane ciągle mam zachwyt tym silnikiem, jeszcze nie było żeby się ktoś nie obejrzał przy ruszaniu - mruk silnika ;) ciągle Scorpio budzi zachyt;) Potężne koła to podstawa stabilności przy wyższych prędkościach.

Kolega wcześniej zastanawiał się jakiego wybrać ponad rok temu też miałem dylemat i wpakowałem się w VM Powiem szczerze jeśli jeszcze nie wybrałeś grubo się zastanów zanim podejmiesz decyzje. Nie sugeruj się wyglądem zewnętrznym i wewnętrznym bo jak wsiądziesz w VM usiądziesz na wygodnych fotelach to Cie pochłonie i go kupisz ;) nie rób tego :) wsiądz do cosa i odpal silnik dopiero potem jedz do VM :) Moja Rada :)

Struna - |25 Maj 2010|, 2010 13:03

gufer-posepny napisał/a:
4 to już zależy od stanu auta . 220 230 powinien polecieć .
jakże cieszy mnie to stwierdzenie - wychodzi z niego że mam silnik w super stanie bo mój bez pytania 240 sadzi na gazie a pojedzie i więcej jak starczy kawałka na rozpędzanie :)
Gaiger - |25 Maj 2010|, 2010 13:29

Struna napisał/a:
wychodzi z niego że mam silnik w super stanie bo mój bez pytania 240 sadzi na gazie

Może po prostu masz dobrze poprawiony gaz :695:

Platyn - |25 Maj 2010|, 2010 13:49

neos64, dawno mnie tu nie było ale czy ja dobrze widzę czy ty się już wyleczyłeś z VMa ;) :P ?
neos64 - |25 Maj 2010|, 2010 13:58

Witam nerw jeszcze troche trzyma ;) pomału się leczy a wszystko dzięki 2.9 ;) Dużo frajdy z jazdy mi daje i naprawia moją złą decyzje z zeszłego roku ;) W ogóle nie ma porównania łaczy je tylko wspólna nazwa i może konfort chociaż jeszcze wygodniej jest teraz :) Chociaż w VM było porównywalnie welurowe bardzo wygodne fotele :)
Platyn - |25 Maj 2010|, 2010 14:00

A taki ładny był, "amerykański" :P :D
neos64 - |25 Maj 2010|, 2010 14:04

hehehe :) Moja ulubiona Seria Filmów ;)
Struna - |25 Maj 2010|, 2010 20:22

Gaiger napisał/a:
Może po prostu masz dobrze poprawiony gaz :695:
czy ja wiem, na benie jedzie jeszcze lepiej :)
janek - |25 Maj 2010|, 2010 21:11

neos64 napisał/a:
ale wrażenia są super ten mruk silnika jak dasz mu pełną petarde na starcie do tego wciskanie w fotel :) Przy wyprzedzaniu powyżej 180 do 200 czujesz że masz jeszcze zapas i czuć jak idzie do 240 zabawa jest niesamowita

nie gniewai się,ale przy twoim stylu jazdy-200 na polskich drogach-nie tylko w-m ale każdy inny nie wytrzyma motorek :urban: trzeba naprawdę mieć odwagę taką prędkością .takimi autami jeżdzić-jednym słowem mordujesz auta :wpale: :wpale: :wpale:

Struna - |25 Maj 2010|, 2010 21:13

janek napisał/a:
trzeba naprawdę mieć odwagę taką prędkością
chyba trzeba mieć czym :)
janek - |25 Maj 2010|, 2010 21:24

Struna, na dobrej trasie każdy lubi niekiedy pocisnąć, ale ponad 200 to jest już szaleństwo takimi-wiekowymi autami ciskać ! jakby nie było to każdy mechanik powie że najzdrowsze dla każdego motorku to granica 100-120 ! ;) jakby wszyscy tyle jeżdzili to mechanicy pewno by zbankrutowali :690: :690: :690:
neos64 - |25 Maj 2010|, 2010 21:29

Ten silnik jest stworzony do takich prędkości i gwarantuje Ci że znosi bardzo dobrze takie osiągi zapytaj innych driverów ;) jeżdze po autostradach niemieckich Po naszych A2 również nie zaprzeczam zdarzało sie szybciej pomykać :) 200 na budziku nie robi żadnego wrażenia, żadnego pocenia z uszczelki pod głowicą nie widze olej nie schodzi, temperatura w normie jednym słowem wszystko OK :)

240 możesz sobie zobaczyć na filmikach na YT sam tyle jechałem i nie wiem czy nie dałoby rady więcej :)

Struna - |25 Maj 2010|, 2010 21:32

janek, kos robi na 3 biegu 195 km/h licznikowe - jak sądzisz po co mu 4 bieg ? ;) żeby jechać 120 ? ;) no może do oszczędności tak, ale też i nie po to został dłubnięty w stajni cosworth-a żeby go oszczędzać.
janek - |25 Maj 2010|, 2010 21:35

neos64,-jakby nie było to jest już stare , wysłużone autko :690: 98 rok !!! nikt rozsądny tak nie pojedzie ;)
ford2fast - |25 Maj 2010|, 2010 21:42

dziobak28 napisał/a:
Czy 2.9 12V ma mechaniczny wtrysk

W Scorpio takiego wynalazku nigdy nie było :)
Piszę o mechanicznym wtrysku :):

neos64 - |25 Maj 2010|, 2010 21:44

No niestety dalej już nie prdukowali z perspektywy czasu masz racje ze względu rocznika faktem jest że nie jest to nowe auto ;) ale powiedz to kazdemu kto ma Scorpio ;) Ja mam amory swożnie wahacza i inne niepokojące elementy trakcji wymienione i nie widze przeszkód abym nie mógł tyle jechac do tego zbierzność i wywarzone 17 laczki o niskim profilu 245 szerokosci powodują że nie mam problemu z utrzymaniem auta. Mysle że wiekszosc spokojnie by tyle pocisneła gdyby dało rade a ładna prosta zachęca :)
janek - |25 Maj 2010|, 2010 21:51

Struna, nie oto chodzi :P też sam niekiedy lubię sobie pociągnąć do 190, i też zostaje jeszcze luzu na gazie mimo iż to wasz nielubiany v-m ;) to są już wysłużone autka, w każdej chwili może coś niewytrzymać-takimi prędkościami jeżdzić to do 5-ciu latek autkami a nie ponad grubo 10-letnimi ;) ;) ;) -i nie chodzi tylko o silnik ale o całą resztę......................................
Struna - |25 Maj 2010|, 2010 21:53

janek, jak się auto dobrze zna, się dba i wie co się ma to można sobie pozwolić. Np. na dzien dzisiejszy wiem, że mam coś nie halo na przodzie - jeszcze nie wiem na 100% co ale dzisiaj nie pojadę 200 czy więcej. Ale powiedzmy miesiąc temu bez mrugnięcia okiem mogłem pycić 200, 240 czy więcej.
janek - |25 Maj 2010|, 2010 21:58

neos64, jadę ostatnio z lawetą 110 i nagle przy chamowaniu pęka przewód chamulcowy-na szczęście dałem jakoś radę wymanewrować ale szalałem po całej drodze ! Pomyśl sobie co by było na autostradzie przy 200 jakbyś musiał nagle chamować ;)
neos64 - |25 Maj 2010|, 2010 22:02

janek jak i Struna macie racje z jednej strony wiek robi swoje ale z drugiej jeśli się dba i na bierząco wymienia to co trzeba można spokojnie pomykać, ja pod tym względem jestem przeczulony wymienie coś czego w ogóle nie musze bo tak czuje że powinienem zrobić, i nie pojade dalej jak nie dojde co sie dzieje, kiedyś byłem prawie ofiarą gością któremu odpadło koło w Golfie i mało co we mnie nie wjechał a akurat mnie wyprzedzał... :/ wjechał do rowu i w drzewo - zmarł na miejscu, a pasażerowie w kawałkach. Od tego czasu mam zboczenie i wymieniam wszystko co się da nawet jak klocki mają połowe okładziny... taka trauma została.



janek - ryzyko zawsze zostaje nie dajmy się zwariować, tak jak napisałem wyżej staram się jak tylko moge aby było naprawde profesjonalnie a na punkcie każdego auta mam bzika sprzątam raz w tygodniu gruntownie i dbam o silnik i zawieszenie lepiej niż w domu ;)

janek - |25 Maj 2010|, 2010 22:04

Struna, wiesz-człowiek z wiekiem staje się rozważniejszy,kilka latek wcześniej też tak myślałe jak wy ;) na trasie miałem w życiu bardzo dużo różnych sytuacii z autami i teraz wiem co muwię :) zapomniałem dodać-przewód był wymieniony rok temu ale widocznie podruba i pękł !!!
Kevin Xy - |25 Maj 2010|, 2010 23:05

janek napisał/a:
neos64,-jakby nie było to jest już stare , wysłużone autko :690: 98 rok !!! nikt rozsądny tak nie pojedzie

o czym Ty mowisz
to ze przewody u was pekaja to norma- trzeba bylo forum czytac
ja swoim latam po 200 i nie widze w tym nic niepokojacego
byles kiedys na szarpakach chociazby ??
byles kiedys na przegladzie ??

dziobak28 - |26 Maj 2010|, 2010 09:01

neos64 napisał/a:
janek jak i Struna macie racje z jednej strony wiek robi swoje ale z drugiej jeśli się dba i na bierząco wymienia to co trzeba można spokojnie pomykać, ja pod tym względem jestem przeczulony wymienie coś czego w ogóle nie musze bo tak czuje że powinienem zrobić, i nie pojade dalej jak nie dojde co sie dzieje, kiedyś byłem prawie ofiarą gością któremu odpadło koło w Golfie i mało co we mnie nie wjechał a akurat mnie wyprzedzał... :/ wjechał do rowu i w drzewo - zmarł na miejscu, a pasażerowie w kawałkach. Od tego czasu mam zboczenie i wymieniam wszystko co się da nawet jak klocki mają połowe okładziny... taka trauma została.



janek - ryzyko zawsze zostaje nie dajmy się zwariować, tak jak napisałem wyżej staram się jak tylko moge aby było naprawde profesjonalnie a na punkcie każdego auta mam bzika sprzątam raz w tygodniu gruntownie i dbam o silnik i zawieszenie lepiej niż w domu ;)


Masz rację kiedyś Fordem Probe 2.5 mykałem ponad 200km/h pierwszy raz ale czułem że to za dużo na nasze drogi lepiej być rozważny! Widziałem na własne oczy nowego passata przy tej prędkości złamał się na pół i 4 osoby nie przeżyły po dachowaniu. Nawet dobry samochód nie pomoże wszystko zależy od kierowcy włączcie myślenie...

sp9wlc - |26 Maj 2010|, 2010 09:45

janek napisał/a:
neos64, jadę ostatnio z lawetą 110 i nagle przy chamowaniu pęka przewód chamulcowy-na szczęście dałem jakoś radę wymanewrować ale szalałem po całej drodze ! Pomyśl sobie co by było na autostradzie przy 200 jakbyś musiał nagle chamować ;)


Janek to wolny kraj i możesz ze swoim samochodem robić co chcesz,

Obym nigdy nie spotkał na swojej drodze gościa , który ciągnie lawetę jadąc prędkością 200km (nie mówić o tym, że mu pęknie przewód hamulcowy)

swoją droga ciągnąc lawetę (pusta czy załadowaną) z prędkością 110km to tez jest "niechrześcijańskie" w moim rozumieniu. (pusta laweta pływa a pełna to nawet nie myśle jaką ma odległość hamowania)

ogólnie ja traktuje swój samochód adekwatnie na swój wiek, a że nie jest nowy to może miec swoje "humorki i wybryki", wolę mieć jakiś zapas mozliwości do pomysłu autka.

Struna - |26 Maj 2010|, 2010 09:59

jak zwykle zaczyna się pieprzenie o szopenie jacy to nagle wszyscy porządni i jeżdżą przepisowe 50 :D a wszyscy co ciut ponad normę to już zzUUuuuuOOoooo i wogóle piractwo - ehhhhh. Ale niech tam, jestem zatem zły bo czasem jeżdżę szybko ( dla niektórych nawet bardzo szybko )
sp9wlc - |26 Maj 2010|, 2010 10:15

Struna ma rację, nie ma ludzi świętych ( ja nie znam) w kategoriach tak lub nie, ja tez łamię przepisy, nagmiennie nie jezdzę w pasach po mieście, czasem bez dokumentów przy sobie, a pewnymi pojazdami nawet bez uprawnień.

Są jednak kategorie mniejsze lub większe zło, a tu juz zaczyna sie cała demagogia.

Najważniejsze by nikomu nic złego się nie stało, dobra materialne mozna zmienić, dokupić, pozyskać itp.

Waski - |4 Lip 2010|, 2010 15:34

sp9wlc napisał/a:
swoją droga ciągnąc lawetę (pusta czy załadowaną) z prędkością 110km to tez jest "niechrześcijańskie" w moim rozumieniu. (pusta laweta pływa a pełna to nawet nie myśle jaką ma odległość hamowania)


jezdziles kiedys z laweta ?
nie wiem jak Tobie ale mi załadowana laweta hamulcuje bardzo pieknie i jeszcze wspomaga hamowanie holownika
a pusta jak pusta - nie czuje jej ani przy ciagnieciu ani przy hamowaniu :)

janek - |4 Lip 2010|, 2010 22:38

Waski, -bardzo dobrze to ująłeś !!! ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group