Ford Scorpio Team

Aro

Po trudnych, prawie całonocnych negocjacjach w okolicy Głubczyc, dosiadłem swojego pierwszego oczata i zarazem pierwszego cosa. A tak się zarzekałem...

To auto którego cała polska historia (od 03-2008) jest ściśle związana z FST.
Pewnie dlatego, po tym jak Irka Iwonka zapytała mnie czy robimy jakąś jazdę próbną powiedziałem, że w zasadzie, gdyby to było wykonalne zrobiłbym przelew a Irek mógłby skorka wsadzić w paczkę i mi przysłać

Jeśli chodzi o sprawy techniczne, to jest to egzemplarz wszystko bez skóry (to akurat dla mnie plus) mający, w zasadzie wszystko w nim działa (no jakieś pierdołki do zrobienia, typu naprawa zapalniczki po tym jak Irkowe gagatki wrzuciły do niej śrubkę). Wizualnie Francja-elegancja. Kuce nie podtrute alpagą.
I byłbym na 100% kontent, gdyby nie jakieś dziwne przeczucie, że Ireneusz oszalał

Dołożył mi tyle części, że dobiorę ładną budę, wezmę od Jankesa motor i mogę składać dodatkowego oczata

Dzisiaj rano, przed wypakowaniem skarbów wjechałem na wagę:

Później, po wypakowaniu znów:

I na prawdę to są same skarby - żadnego złomostwa, np.: porobione wiązki, skrzynki, ASB, koła zimowe po jednym sezonie, dyfer, magiel, rurki, srurki i wiele wiele innych (aaaa, jeszcze na zlota f2f podrzuci mi cały wydech).
Prawie pięćdziesiąt pozycji, z czego niemal połowa to nowe części.

Jechało się bardzo fajnie, gdyby nie siedzący obok komputer byłoby jeszcze fajniej

.
Na laczach 225/55 trzyma się toto drogi jak przyspawane. Trochę gorzej mi się zrobiło jak wjechałem w nasze podlaskie drogi zakoleinowane i wybite. Tam już trzeba się było namachać sterem i na tych naleśnikach już trochę trzęsło. No ale sorry - takie mamy drogi

Krycha się tylko później śmiała, że jak zabraliśmy z trasy granatnika i jechała nim za mną to ja przodem myszkowałem po koleinach a ona płynęła jak kutrem na gładkiej narwiańskiej wodzie. Z resztą Irek radził zajechać na sprawdzenie geometrii z przodu, co jutro uczynię, bo już się umówiłem.
No i trzeba wspomnieć, że nivo pod tym ładunkiem dały radę.
Na chwile obecną do zrobienia drobiazgi: ta zapalniczka, trzeba minimalnie podkleić dechę nad licznikiem, wysuszyć podłogę - pewnie gagatki nie zamknęły szyb przed deszczem. Zajrzeć do lewego sprysku reflektora, bo raz się zdarzyło, że nie chciał się schować.
Aaa, no i jeszcze chyba muszę obejrzeć wiązkę skrzyni, bo w trasie kilka razy jakby rozpięło mi sprzęgło. Ale o tym w dziale ASO.
Podsumowując - skorek w super stanie, pięknie wyposażony - no i ważne - to wyposażenie w całości działa.
W dalszym planie może go kiedyś skundlę gazem, bo przy mojej jeździe, w większości autostradą, wychochlowal mi 12,4/100.
No i dołożę chłodnice dla ASB i pomiar temp. oleju.

Na koniec jeszcze raz podziękuję Irkowi, Iwonce i rodzicom Irka za przyjęcie, przenocowanie i nakarmienie nas. Romkowi f2f za pomoc w nocnych negocjacjach i pokazanie Gliwic "w pigułce" oraz świętą wodę spod szybu Macieja, która prawdopodobnie wyleczyła mnie z SDN

dodane:

Jeszcze przy okazji: co to za rzeczółki - bo nie pamiętam:

I ta wiązka:

irek

ARO ale dodatkową chłodnicę ASB masz zamontowaną

schyl się od przodu - dość duża

Ale z tym rozłanczaniem ASB to mnie zmartwiłeś

rafalski

To ile na zlocie będziesz brał za przejażdżkę na siedzisku pasażera bo byłbym chętny?

Będzie mi się śnił po nocach...

Aro

Jeszcze nie wjeżdżałem na kanał i nie oglądałem. A Ciebie nie zapytałem, więc gicio, że jest.
A skrzynia? Sponio - mam drugą (żarcik

)

Aro

rafalski, gruchamy po dwa piwa i leciem

Julek

1. Czujnik poziomu płynu chłodzącego
2. Wiązka silnika+skrzyni

irek

Aro

Dzięki Julian.
irek, a Ty się tą skrzynią nie przejmuj, bo może go za mocno przegoniłem - stąd moja pierwsza myśl o dochłodzeniu

.

Aro

irek, ta dodatkowa chłodnica, to już druga rzecz po nivomatach, jaką zataiłeś :-d

aviator

lacze są 45 :-P

A wieloryb na 5 ;-)

YaKuZ

wcisnąłeś gaz może i dlatego rozłączył lock up...jak się kosem śmiga? porównanie do koloni?

Aro

Na początku było wszystko OK, dopiero po jakichś 150 km coś tąpło.
Wydaje mi się, że w dwunastce dół lepiej bierze. Możliwe?
Ale tak powyżej 3000 to już odrywa człowieka od pedałów. Czuć tą moc. Mam w mieście (taka jakby trochę obwodnica) takie trzy odcinki, gdzie gdy jest pusto czasem dwunastką sobie robię sztafetę 3x100 (km/h). Dzisiaj bez wysiłku kosiarą było 2x120

na trzecim odcinku już były samochody więc zaniechałem.

Chłopacy, a możliwe, że za płytko zapinałem "D", bo też mi się zdarzyło że musiałem dopchnąć.

irek

Aro

Dżezu, po co ja to pisałem, tera będzie przeżywał...

Reader · Auto: '96 24V sedan +LPG Dołączył: 03 Mar 2009 Skąd: Puławy / Błonie

Cytat:

Dzisiaj bez wysiłku kosiarą było 2x120

A ile tam metrow jest, patrzyłeś?

Ja do pracy jadac mam taki na pustkowiu prosty odcinek ze swietna nawierzchnią z mostkiem na 400m i tak sobie czasem tam porównuje rozne pojazdy ze startu zatrzymanego.
BOB chyba w okolice 140 sięgnął.

Aha, no i gratulacje nabytku.