Ford Scorpio Team
Forum miłośników samochodu marki Ford Scorpio

Inne - Lexus GS430

Boni - |4 Cze 2018|, 2018 01:51
Temat postu: Lexus GS430
Zrobiłem przegląd techniczny i formalny niebieskiego http://ford-scorpio.pl/forum/viewtopic.php?t=41002 i miało być pięknie i spokój miał być, ale jakoś ciągle nie mogłem znaleźć do niego poliftowych lamp tylnych, a tu proszę, dawali je w komplecie z kołami i V8 i fajnym wnętrzem:



Bardziej serio :-d uzależnienie kopnęło mnie w półdupki mózgowe, co poradzić, musiałem jakiś wózek kupić; miało być kabrio, a może kupeta, a może suvek dla żony, jakoś tak skończyło się GS430, poliftem 2002, którym właśnie dojechałem z Lądka nad Tamizą do Glasgow, drobne 640km. Generalnie wózek jest fajny, pomimo szeregu wad (największa - lakier zmęczony i ogólna masakra lakiernicza, numer dwa - LPG nie jest z wysokiej półki jak w niebieskim, i wymaga dopracowania), zalety - np. V8 zacnie mamrocze, tudzież nieźle kopie w plecki.

Będzie więcej o nim pewnie, bo jeśli nie wyjdzie jakaś kolosalna mina, to pomimo lakieru z d... chorego garażowego poprawiacza metalików, GS430 może nam pełnić taką funkcję jak poprzednio UFO, tj. ulubiony wózek w wersji "ostatecznej". A UFO mieliśmy ponad 10 lat...

Boni - |4 Cze 2018|, 2018 01:55

Zapomniałem dopisać - zdjęcie wnętrza oczywiście zajumane z netu, bo nie będę po ciemku robił a zdjęcie sprzedawcy liche. Nasz ma nieco bardziej brudne skóry i dywaniki, i minimalnie jaśniejsze drewno, ale to dokładnie ta wersja.
Darek_Police - |4 Cze 2018|, 2018 16:51

Widzę serię LS omijasz, ale chociaż silnikowo się zbliżasz :) marzę, by kiedyś posiadać coś 400/430. Zazdroszczę i życzę miłej zabawy.
Boni - |4 Cze 2018|, 2018 21:59

Porównywalny cenowo/rocznikowo LS wzg. tego GSa byłby minimalnie większy we wnętrzu, miał minimalnie więcej gadżetów (ale raczej z tyłu, gdzie i tak wożę głównie powietrze) i byłby pół sekundy wolniejszy do setki :-d to po co mnie takie pudło, jednak wolę GSa na maxie.



Właśnie przejrzałem mu z grubsza filtry (wszystko ori toyota :shock: ); ściągnąłem tę modną osłonę silnika, żeby zobaczyć V8 na własne oczy (WIELKA, jakoś wydaje się większa niż 5.0 forda, no ale jest tego więcej, np. VVT po obu stronach...); obadałem gazownię (polski STAG na OMVLu...) i zamówiłem to co trzeba w niej poprawić no i "obgadać" jak komputer z komputerem, bo LPG jest zdecydowanie schrzanione; i chyba jednak ma spsutą zmieniarkę CD.

Jak na razie największą skuchą okazały się nie silniki, skrzynie czy lakier z d... ale daliśmy ze sprzedającym ciała jak dwie stare [censored], zamiast uważać na geszeft, rozgadaliśmy się o samochodach jak na byle zlocie, no i zamieniliśmy się złymi odcinkami dowodu rej.-logu (ja wziąłem "duży" brief, a on wziął mój odcinek dla "nowego właściciela", a co gorsza już wczoraj wysłał go do urzędu). Ale to się ogarnie ;) choć np. bez "mojego" odcinka teoretycznie nie mogłem opłacić podatku drogowego, ale co się nie da jak się da, nie takie formularze online się przechytrzało...

Jest nieźle a będzie lepiej :-d

pablo19 - |4 Cze 2018|, 2018 22:27

Noo Paanie, choroba nie mija tylko zmienia postać :D
Brawo Wy!
Przyznaj się, kto pierwszy stwierdził, że bierzecie, Ty czy żonka? ;)

Boni - |5 Cze 2018|, 2018 07:29

Tia, "tego się nie da leczyć, to trzeba ubić", ile lat się zarzekałem, że nigdy więcy V8?

GS430 to był mój pomysł, żona już była bardziej na etapie "kup coś w końcu i nie zawracaj mi głowy". Historyjka ataku choroby szrotowej jest na blogu.

Boni - |13 Cze 2018|, 2018 23:06

Listę do roboty mam długą, na jakieś 15 pozycji...

Przetarłem przednie lampy, jeszcze nie jest ładnie (ori były dymne, ale chyba ktoś jakimś szuwaksem je trysnął). Zamieniłbym na czyste z niebieskiego (chciaż trzeba by dwa zderzaki rwać), ale niebieski ma żarówki, a srebrny ksenony.

Dostał boczne kierunki clear, przyciemniłem tylne lampy. Zdjęcia dorzucę kiedyś tam, może jak podmaluję parę co większych obcierek itp. bo lakier dokupiony ale zaczęło padać w okolicy.

Wnętrze trzeba jeszcze przeprać, ale nie ma co w nim robić zbytnio. Navigacja obadana, niby z 2002 wyświetlacz i okolica, ale siedzi DVD z 2011 (nowszego już chyba się nie da) więc daje radę, bardzo przyjemna. Cała reszta mniej więcej jak w poprzednich GSach.

ECU silnika zagadało po OBD2+wifi, błędy wyrzucił mało istotne (najgorszy: jeden z czujników spalania stukowego, próbuję go obejść, bo wymiana masakryczna, czujniki siedzą "od wewnątrz" V pod dolotem), potestowałem i na benzynie wózek łatwo wychodzi na trajektorię balistyczną, w zasadzie nie można się przyczepić.

Dla ustalenia uwagi na LPG wózek jeździ, ale czasem go telepie a jak przycisnąć to się masakrycznie jąka, szczególniej pod górkę itp. obciążony.

Więc poszedłem rozdłubać gaz, przeszukałem najpierw dolot i zylion wężyków podciśnienia pod kątem lewizny (ze 3 znalazłem), potem podłączyłem się do STAGa i zacząłem mieszać; nie podobało mi się ciśnienie LPG wysokie, więc obadałem czujnik, itd itp. Nic ciekawego nie znalazłem, błędów zero, korekcje siakietakie, ciśnienie wysokie bo pewnie parownik (dwukomorowy OMVL do 280KM, podobno) ktoś "rozkręcił" na maksa.

No to się przejechałem z laptokiem, i w głos się śmiałem, jak zobaczyłem w cyferkach co się dzieje, jak mu przycisnąć na LPG - V8 wysysa parownik do gołej blachy, a potem usiłuje zassać z bagażnika zbiornik LPG, podnośnik, myszy i przygodnych przechodniów. Ewidentnie parownik za mały, albo gdzieś coś zwężone kolosalnie; muszę obadać rurki itp. a potem rozważyć parownik/parowniki, bo nie życzę sobie wyprzedzać czy pod ostrzejsze górki wjeżdżać na benzynie.

Ale jeździć normalnie na LPG da się. Przy okazji dzięki dla Struny, mojego prywatnego konsultanta LPG :-d

Z innej beczki, w poniedziałek załatwiłem na tych [censored] szkockich dróżkach oponę, druga też jest nadcięta, a zapas okazał się jeżykiem nabijanym gwoździami. Stąd dziś założyłem 4 nowe opony, niestety budżetowe letnie badziewie którego nazwę już zdążyłem zapomnieć; na jakieś fajne w tej chwili się nie szarpnę. Na razie tyle co do domu się przejechałem i nie załamały mnie, jeszcze. Skądinąd rozmiar 235/45R17 bardzo popularny tutaj nie jest (tj. dostępny czy tani).

Na podnośniku u oponiarzy obejrzałem dół, blacha okej, tłumiki pierdzą, ale nie wyglądają jakby miały wypaść już jutro. Natomiast przykre zaskoczenie - spocony dyfer, pierwszy raz w lexi takie coś widziałem, w ogóle dawno nie widziałem dyfra w oliwie. Trzeba będzie obadać.

Boni - |14 Cze 2018|, 2018 03:02

O, to jest zabawne zdjęcie (na co dzień nie stoją obok siebie), jeszcze sprzed "obróbki" srebrnego:


pablo19 - |14 Cze 2018|, 2018 07:56

Od razu widać, że chory tu mieszka ;)
Wszędzie, gdzie stoją przynajmniej dwa takie same strucle tak jest ;)
Ja teraz jestem zakamuflowany ;)

WieSiu - |14 Cze 2018|, 2018 08:18

pablo19 napisał/a:
Od razu widać, że chory tu mieszka ;)
Wszędzie, gdzie stoją przynajmniej dwa takie same strucle tak jest ;)
Ja teraz jestem zakamuflowany ;)


to ja chyba jestem zdrowy,bo kazde inne ;)

pablo19 - |14 Cze 2018|, 2018 10:14

Tak najlepiej się maskować, ja też teraz tak mam :)
Chociaż był moment, że były dwa Scorpiaki i dwie Starlety ;)

Boni - |14 Cze 2018|, 2018 10:50

Dwa szroty, nawet identyko, to jest nic. Jak się bywało naprawdę chorym, to nie zamaskowało "pięknego umysłu" nawet jeśli każdy wózek był inny...


Darek_Police - |22 Cze 2018|, 2018 21:47

I jak tam Panie? Jeździ to w ogóle?
Boni - |22 Cze 2018|, 2018 22:07

Tia, bardzo dobrze jeździ. Jakoś tak około połowy listy "do zrobienia" już odhaczyłem, ale tę ważniejszą połowę. Ogarnąłem benzynę, LPG też jest prawie dobrze (no powiedzmy nie starcza parownika do odcinki pod górkę, ale do normalnego wyprzedzania spoko). Właśnie rozbijamy się parę dni po północnej Szkocji, po kilkaset km dziennie, jedyne co mnie przez dwa dni wyprzedziło to audi R8 V10 ;) Kawałek filmiku jest tu: https://youtu.be/Va1HFf1Rg_o

Zdjęcia poglądowe:


Adam_2000 - |22 Cze 2018|, 2018 22:22

Piękna ta Szkocja.
Auto też fajne :)

Darek_Police - |22 Cze 2018|, 2018 22:24

I po co się odzywałem? Teraz będę bardziej tylko cierpiał.
Boni - |22 Cze 2018|, 2018 22:41

Dzięki za uznanie.

Darek, ty się nie łam, ty se kiedyś jakiegoś lexi kup :-d zresztą, dopóki są jeszcze w miarę proste i naprawialne w zasięgu, bo chyba następnego 3gen. GS430 może bym chciał, ale już 3gen. GS hybrydę to raczej nie, następne tym bardziej nie.

Z ciekawostek, jeżdżę nim dopiero trzy tygodnie mniej więcej, parę dni tem u przejechałem się niebieskim GS300 i okazało się, że niebieski nie tylko ma "pływające" jak ponton zawieszenie, jakiś niemrawy kierowniczy, ale jest też popsuty i nie jedzie, z tym żałosnym >7s do setki :-d To jest jednak [censored] niesamowite jak człowiek jest gupia małpa i jak szybko się przyzwyczaja "do dobrego"...

Darek_Police - |22 Cze 2018|, 2018 22:53

Kombinuję, jak mogę. Będzie cytryna dla rodziny, scorpio dla mnie i lex, by w kosmos wylecieć.
Boni - |23 Cze 2018|, 2018 00:14

Wrzuciłem dwa filmiki z dzisiaj, https://www.youtube.com/watch?v=ECyNbSX-EQk oraz https://www.youtube.com/watch?v=Fgf6Ix-_4jw

W drugim na początku GS idzie na max ile LPG pozwolił; nieco się śmiałem, bo akcelerometr kamery wykrył to jako "uderzenie" i kamera weszła w tryb "chyba mieliśmy wypadek??" :-d

Wracając do wózka - będę nadal lcoś tam dłubał, ale bez napinek, bo a) najważniejsze zrobione b) kasy mi się nie chce więcej na niego wydawać (i tak np. dostał 4 tanie acz nowe opony, chyba pierwszy raz w życiu mi się zdarzyło) c) co najwyżej jakieś kosmetyczne drobiazgi będę robił, no i normalne utrzymanie (wyczuwam, że tłumiki czy zawias po tym szkockim szaleństwie mogą wymagać poprawek...)

Adam_2000 - |23 Cze 2018|, 2018 09:01

Boni, jak tak oglądam te Twoje filmiki, i widzę jakiś kryty zakręt w lewo, to włącza mi się odruch odbicia na prawy pas :)
Mam wrażenie, że zaraz coś wyjedzie "na czoło".

Boni - |23 Cze 2018|, 2018 20:06

Adam_2000 napisał/a:
Boni, jak tak oglądam te Twoje filmiki, i widzę jakiś kryty zakręt w lewo, to włącza mi się odruch odbicia na prawy pas :)


No tak, ja już się przyzwyczaiłem do jeżdżenia po prawidłowej stronie drogi :-d Inna sprawa, że dla mnie i potem żony znacznie trudniejsze było przesiadanie się na prawą stronę wozu, a nie - jeżdżenie lewą stroną drogi; pontiakiem czy scorpio oboje zawijaliśmy po UK i Szkocji spoko, ale przesiadka moja w służbowe czy nasza w lexusy była na początku trudna.

Boni - |23 Cze 2018|, 2018 20:39

Zapomniałem dopisać - już wróciliśmy do domku, nieco ponad 1000km, głównie po szkockich zadupiach, górkach i dołkach, przez 3 dni. Wózek daje radę. Mandaty, hm, pożyjemy, zobaczymy, ale lepiej nie :-d

Może jeszcze jedno "folderowe" zdjęcie, z efektownej miejscówki (Kylesku Bridge):


Boni - |25 Cze 2018|, 2018 00:39

Przejechaliśmy się ot tak po okolicy, nad jezioro Loch Lomond, zachód słońca, itp. wracając strzeliłem też parę fotek lexi, ta wyszła najlepiej, chyba.


Boni - |25 Cze 2018|, 2018 13:58

Sorki za zamieszanie, ale wkurzyły mnie pewne zaszłości związane z jutubem/guglem, i wyedytowałem filmiki z wycieczki, adresy z postów powyżej już nie działają. Aktualnie (i mam nadzieję, że tak zostanie) można obejrzeć małe co nieco pod:

https://www.youtube.com/watch?v=0QHhw1OuzmQ
https://www.youtube.com/watch?v=tUNHk7yg3PE
https://www.youtube.com/watch?v=Tf16z2zzMNA
https://www.youtube.com/watch?v=LLzUa3h-EYs

pablo19 - |25 Cze 2018|, 2018 14:09

Na zdjęciach to on wygląda jak nowy ;)

Ogólnie widoki tam masz jak z końca świata ;)
Bierzesz ze sobą prowiant na tydzień, jak gdzieś jedziesz?

Boni - |25 Cze 2018|, 2018 17:02

pablo19 napisał/a:
Na zdjęciach to on wygląda jak nowy ;)
Ogólnie widoki tam masz jak z końca świata ;)
Bierzesz ze sobą prowiant na tydzień, jak gdzieś jedziesz?


Może i jak nowy, ale tylko z prawej strony ;) i lepiej nie przyglądać się przedniemu zderzakowi.

Widoki, owszem, ładne tu są, nawet nie musimy daleko jeździć. Prowiant na tydzień to chyba jak chciałbyś przejść a nie przejechać Szkocję i to gubiąc się ze dwa razy po drodze ;) wbrew pozorom Szkocja jest dosyć mała i względnie "wszędzie blisko", no, przynajmniej porządnym wozem, jakimś scorpio czy giesem, a hotele, b&b i sklepy są w miarę wszędzie, stacje paliw też (ale LPG dalece niekoniecznie, z 10 razy mniej niż w Anglii). Oczywiście, przejechanie całego UK z dołu do góry, czy uczciwie Szkocji w kółko, no to już są tysiące km.

Boni - |8 Lip 2018|, 2018 23:28

GS430 lata bardzo przyjemnie, ale trza go dalej ogarniać. Przejrzałem wczoraj porządniej różności.

Hamulce - poprawiłem zabezpieczenia klocków hamulcowych tyłu (to jest przekombinowany system Sumitomo), żeby przestały dzwonić, pociągnąłem wszystkie smarem miedziowym, żeby przestały [censored] piszczeć. I jest lepiej. W ogóle klocki i tarcze spoko, nawet z jakiejś lepszej półki chyba, zgodnie z tym co poprzedni właściciel mówił.

Zawias - zaczął się rozłazić nieco po paru tys. km. po szkockich nienajlepszych drogach, ale nic grubego nei znalazłem, poza jednym górnym wahaczem przodu, i może warto byłoby łaczniki stabilizatora przód. Graty zamówione, pomału będę robił.

Wydech - jest lepiej niż mi się wydawało, tyle, że jest tak poprzespawany i pomieszany, że niewiele da się z tym zrobić bez rozpieprzenia i zrobienia porządnie od podstaw. Tak naprawdę głównie pierdzi jedyna pozostała flansza za lewym katalizatorem (bo prawą ktoś wyciął i wspawał rurę...), i chyba też daje błąd wydajności katalizatora na kompie, bo to dziura między sondami lambda. No i przy okazji baardzo efektowne brzmienie. Pewnie nawciskam wełny stalowej albo szklanej i złapię opaską, bo na wycinanki-spawanki nie mam czasu, chęci i kasy.

Ale pomaluśku do przodu, dziś na przykład zrobiliśmy 300km wycieczki, raczej nisko lecąc, niż szybko jadąc :-d

Aro - |9 Lip 2018|, 2018 21:43

Aleś nam chłopie przyjemność tymi filmikami zrobił. Ożyły wspomnienia jak ładnych kilka lat temu objechaliśmy Szkocję środkiem i wróciliśmy wschodnim wybrzeżem a za kilka dni środkiem i przez Skye na Harris i Levis do oporu na północ. I te dróżki z mijankami co kilkaset merów :)
W przyszłości jak wyruszymy to planujemy Szetlandy obskoczyć. Planujemy... :/

Boni - |9 Lip 2018|, 2018 22:38

No myśmy dalej niż poza Skye i wycieczkę z notki http://bs-blog.clouds-for...00_Scottish_Lap nie wyszli jeszcze, ani na daleką północ pod Thurso, ani na Hebrydy czy Orkady nie dotarliśmy jeszcze. Inna sprawa, że na te większe wyspy to bym pewnie wolał polecieć i wziąć wózek na miejscu, niż tłuc się 200 czy 300 mil przez już opatrzoną Szkocję.

Właśnie wylazłem spod lexusa, ogarniałem ten wydech, no bo jeśli nagle w obcym miasteczku chłopaki z wieśniacko stuningowanego golfa VR6 pokazują ci kciuki w górze, to wiedz, że wydech masz dziurawy a nie sportowy :-d

Jw. zapakowałem wełny stalowej z pastą termo w szczelinę flanszy wydechu, zawinąłem opaską, fenomenalnie ścichło - na tyle, że natychmiast zaczęła mnie wpieniać dzwoniąca osłona cieplna nad wydechem, której wcześniej prawie nie było słychać :-d musiałem ją podociągać i uciszyć. Jest nieźle, jedyne pytanie ile ta zmota wytrzyma zanim ją cztery cylindry wydmuchają, tydzień, miesiąc, rok.

Aro - |9 Lip 2018|, 2018 23:13

Nooo, piękna wycieczka. Mniodzio :)
Boni - |17 Lip 2018|, 2018 01:18

Zawias po coś ponad 2000km po Szkocji zaczął się deko rozłazić (np. drogi w okolicy po zimie zrobiły się w stylu polskim, pomału je naprawiają, ale miejscami masakra), na razie jeden wahacz górny wymieniłem, teraz z drugiej strony coś zaczyna brzęczeć.

Skasowane wszystkie błędy ECU i tak trzyma od tygodnia, czyli jest nieźle. Gaz nieco się jąka pod dużym obciążeniem, bez zmian.

Założyłem mu jakieś mp3 w schowku, jak w pierwszym GSie, bo zmieniarka gra pięknie, ale 6 CD to mało i nie chce mi się żonglować nimi. Dzisiaj spróbowałem wyciągnąć odbiornik IR pilota mp3 w okolicę zegarka na górze środkowej konsoli, żeby dało się pilotem z tyłu i z całej kabiny operować, ale jakoś nie działa, trza będzie poprawić.

Ściągnąłem mu z d... złote loga i napisy itp. a przednie trysnąłem srebrnym, trudno mi było znieść te wieśniacko-saudyjskie motywy. Dużo roboty i trochę rysek zostało, ale warto było. Pewnie pojeżdżę "z czystym tyłkiem", lubię ideę "sleepera" i jeszcze bardziej zdziwionych ziutków znikających w lusterkach; może później kupię jakieś srebrne czy te nowe niebieskie logo.


pablo19 - |17 Lip 2018|, 2018 12:23

Heh, kup hybrydowe znaczki :)
Boni - |17 Lip 2018|, 2018 16:31

pablo19 napisał/a:
Heh, kup hybrydowe znaczki :)


Jakieś 10 lat temu przykleiłbym "Fiesta (z forda) - BMW (logo) - TDI (z VW)", ale w międzyczasie dorosłem/zdziadziałem i już mi się nie chce trollować. I tak wystarczy zdziwień, wczoraj testowałem czy na benzynie jest na pewno tiptop, i nie uwierzycie, jak bardzo była zdziwiona załoga przygodnego focusa RS, który zniknął mi z tyłu jak sen złoty nocy letniej. No, jest jeszcze wersja, że oni też mieli tylko znaczek RS przyklejony :-d

jaroz - |17 Lip 2018|, 2018 16:38

Boni, jest i druga wersja - może oni nie wiedzieli, że się ścigasz :D
Darek_Police - |17 Lip 2018|, 2018 20:00

GS to niezły sleeper. Ogólnie prawie nieznany na drogach, każdy się pyta, co to. A tu łup, 300 kucy, ariwederczi.
jaroz - |17 Lip 2018|, 2018 20:14

Darek_Police, nieznany chyba emerytom, bo każdy kto choć trochę zna się na motoryzacji, wie co to Lexus GS. A Focus w starszej nawet generacji ma 305KM, wobec 286 Lexusa i dobre kilkaset kg mniej.
Boni - |18 Lip 2018|, 2018 04:27

Darek_Police napisał/a:
GS to niezły sleeper. Ogólnie prawie nieznany na drogach, każdy się pyta, co to. A tu łup, 300 kucy, ariwederczi.


No trochę tak. Ale focus RS nie powinien dać się tak łatwo wyprzedzić :-d na papierze jest spoko porównywalny z GS V8; mam silne wrażenie, że mieli tylko nalepkę i spojlery, ew. z tego szoku, że go jakiś krążownik wyprzedza, nie zdążył znaleźć pedału gazu.

Co do sleepera, to zorientowałem się, że w sumie mam już wszelkie elementy, trochę więcej kopyta, starą rejestrację (każdy widzi, że to 2002), wujowy lakier i brak podpisu jaka wersja, jeszcze można by go w paru miejscach obtłuc do kompletu. Ale to zimą.

A nawet już [censored] pierwsze kłopoty zauważyłem, łykam se tak trochę ostrzej jakieś dwa "wyścignięte" kompakty na autostradzie, spojrzałem w lusterko a tam jeden drugiego jakby wyprzedzał czy co, jedzie jakoś środkiem dwu pasów, myślę se "a temu co się [censored]" i dopiero duży kawał dalej skumałem, co on odwalał - chyba wychylał się zza tego z przodu, żeby mi tył obejrzeć, tylko że nic nie mógł wypatrzeć... jak ma tak wyglądać, to może jednak przykleję 1.9TDI, żeby miały co czytać łebale w civikach czy golfach.

gt500 - |18 Lip 2018|, 2018 09:11

Boni w drugą stronę już też sporo wpisów widziałem. Jak chłopacy z rsów golfów opisywali jak gość w lexie bmw czy mercu który myśli że jest królem szos w swojej 7demie czy eSklasie dostaje łomot od kompakcika :)

Tutaj boni nie piję do Ciebie ale musisz popatrzeć na to jeszcze z innej strony :) niestety reprezentujesz tą większą grupę bonzajów którzy wkońcu nazbierali i udało się kupić 15-20 letniego sztrucla z dużym silnikiem i jeżdzą jakby jedyni byli na drodze :)

a lexa masz fajnego i jedzie to miło, a latka ma swoje i nie jednego bonzaja w nowszym aucie zdziwi.

pablo19 - |19 Lip 2018|, 2018 22:10

Powiem Ci Boni, że Ci nawet wierzę w akcję z tym RS-em, bo miałem przyjemność ledwo wyprzedzić GX450 ze znaczkiem V8 za pomocą Imprezy Turbo ;)
To jest dopiero sleeper, także masz kolejny level przed sobą ;)

Boni - |20 Lip 2018|, 2018 09:09

pablo19 napisał/a:
Powiem Ci Boni, że Ci nawet wierzę w akcję z tym RS-em, bo miałem przyjemność ledwo wyprzedzić GX450 ze znaczkiem V8 za pomocą Imprezy Turbo ;)
To jest dopiero sleeper, także masz kolejny level przed sobą ;)


Zauważ, że nie ma w moim słowniku "turbo" :P

Tu nie ma w co wierzyć, tu się dzieją rzeczy niestworzone :-d Inna sprawa, że trzeba brać poprawkę, że hothaczy to jest tutaj jak nasrane i nierozgarnięte (we łbach użytkowników), co drugi dzień jakiś mnie wyprzedza zasuwając zygzakiem po ekspresówce itp. a ja nie jeżdżę przecież szybko czy niebezpiecznie a już szczególniej po mieście.

Focus RS czy tam jakiś civik silniejszy czy golf czy subaryna jest tu w zasięgu przeciętnego dwudziestolatka, jeśli tylko ma kasę na ubezpieczenie (albo olewa ubezpieczenie...). Np. kolo z pracy chyba sporo przed 30ką, lata na co dzień odpicowanym RSem, BTW prawdziwy hobbysta forda, wydłubał se też capri, chyba ostatnio wywalił z niego włożone parę lat temu grandziane 2.8 i zapakował coś tam zaturbione 4 cylindry, albo cossie albo coś w podobie.

Także hothacze tylko dlatego wspominam, bo tu co chwila się takie mija albo mnie mijająi i zauważam kątem oka. We właściwym polu widzenia to mam inne wózki w okolicy, no ale z nimi raczej trudno się ścigać, co nie, z silniejszymi jagami, maseratti czy teslami czy bentleyami itp. plus porsche stadami tu jeżdżą. Ni ma sensu się napinać, występują co najwyżej jakieś tam różnice w wielkości jajec kierującego, szczególniej na wąskich i krętych drogach poza miastem.

pablo19 - |20 Lip 2018|, 2018 09:28

Źle mnie zrozumiałeś, myślałem, że kolejnym stopniem dla Ciebie będzie GX450 ;)

albo

GX 460 1UR-FE V8 4608 cc 301 hp (225 kW) @ 5500 rpm

Nieprzyzwoity sprzęt ;)

Boni - |20 Lip 2018|, 2018 14:07

Aha, nieporozumienie. No ale GX to nie moje porno na pewno, i nie ma dla mnie zalet wzg. RXa (przed którym i tak żona się broni od lat, że za duży). No i nie wiem z której strony GX to sleeper ;)

Ogólniej, już pomijając gusta i potrzeby, jeśli taki GX czy coś w podobie ma te 300 kucy, a ja 290 z podobnego silnika, tyle, że tam dwie tony dwieście kilo pustego i na szczudłach, a u mnie dwie tony ze mną, dziwką i fortepianem, to zgadnij co wolę. Podobnie jw. rozmawialiśmy o LSie, po co mi jeszcze więcej blachy i dywanów w koło, już w GSie jest nieco za dużo.

Jedyna konkurencja jaką widzę dla GS430 w mojej działce, to może nadal soarer/SC. Ale 1gen są słabsze i już ich prawie nie ma w sensownym stanie (jak są to pieruńsko drogie, jakieś dwa razy droższe niż ten GS); 2gen kabrio SC430 brzydkie moim zdaniem i GS jeździ podobnie i praktyczniejszy. No i "sleepery" to nie są :)

BTW ale że jednak zrobili nie-hybrydowego LC500, przyszłość rysuje się całkiem fajnie, może nigdy nie będę miał Soarera, ale będzie czym jeździć na starość :-d

Struna - |20 Lip 2018|, 2018 14:49

Boni napisał/a:
u mnie dwie tony ze mną, dziwką i fortepianem, to zgadnij co wolę.
czasem dziwkę, a czasem fortepian :)
pablo19 - |20 Lip 2018|, 2018 21:32

Albo ją na nim ;)
Boni - |28 Lip 2018|, 2018 21:04

Tego się nie leczy, to można tylko umorzyć...

Wózek lata piknie, więc zaczynam wymyślać głupoty, bo na poważne rzeczy nie ma woli+kasy (lakier) albo woli+pogody (drobiazgi zawiasu, hamuli, felgi).

Sesja badawczo-ulpszająca na razie zamieniła się w sesję "popluć i przetrzeć", czyli cały tunel GSa poszedł w drobny mak, i czyszczę ten cały fajans, do ostatniego przycisku i zatrzasku.



Tematy tak naprawdę są trzy 1) zrobić gniazdko 2xUSB zasilające, na tyle podłokcia, gdzie scorpio ma zapalniczę (GS nic tam nie ma, tylko nawiewy, no, ma za to drugie gniazdko zapalniczki wewnątrz podłokcia) 2) w locie właśnie wykluło się - zrobić podświetlenie schowka w podłokciu, zapomniałem jakie to było fajne w amerykańcach 3) rozmierzyć i rozkminić jak do kanałów nawiewów na tył podłokcia podłączyć sensowne płaskie "upusty", żeby z nich kiedyś nadmuchać wentylowane fotele (mamy perforowaną ale niewentylowaną skórę; fabryczne rozwiązania lexusa i zresztą innych też, są do bani, więc kombinuję po swojemu).

Taka impra.

pablo19 - |29 Lip 2018|, 2018 16:29

Ten sprzęt grający też wmontujesz w podłokiec? :P
Boni - |30 Lip 2018|, 2018 20:56

pablo19 napisał/a:
Ten sprzęt grający też wmontujesz w podłokiec? :P


Młodzieńcze, jak koniecznie chce się mieć sprzęt grający w podłokciu lexusa, to się kupije odpowiedniego lexusa :P :


pablo19 - |30 Lip 2018|, 2018 23:48

Zaniemówiłem, ale jeszcze mogę pisać :P
Boni - |31 Lip 2018|, 2018 00:57

No ja kiedyś też, to jest podłokieć LSa około wieku mojego GSa, w wersji Ultra Luxury (UL), czyli na tyle ma oddzielną klimę, radio, masaże, pamięć foteli, i diabli wiedzą co jeszcze (np. długo mi zajęło dojście, co to jest ten klawisz na samym dole przy regulacji grzania/wentylacji siedzideł - roleta elektryczna tylnej szyby). Tam ogólnie na tyle jest tyle elektroniki i mechatroniki, co w całym scorpio; pod kanapami to nie wygląda jak ramy foteli i trochę kabli, tylko jak jakaś japońska robotyzowana fabryka.

Rozbawię was, co mi "zaimponowało" w LSie UL - nie kamery, laserowe tempomaty, pneumatyczne zawieszenia, itp. to "każdy" wymyślił i stopniowo każda marka wprowadzała. Zaskoczyła mnie rzecz prosta i do zrobienia "w moim chorym kąciku", na którą nigdy nie wpadłem - po otwarciu drzwi LS podświetla stacyjkę jak byle GSy, ale podświetla też zapięcia pasów na przodzie...

Starczy rozczulania, nadal bez zmian, jw. wymieniam LSowe 2x więcej komfortu i 4x komplikacji na nieco ponad 0.5 do setki lepiej i 4x mniej kłopotów w GSie ;)

jaroz - |31 Lip 2018|, 2018 15:15

Boni napisał/a:
Zaskoczyła mnie rzecz prosta i do zrobienia "w moim chorym kąciku", na którą nigdy nie wpadłem - po otwarciu drzwi LS podświetla stacyjkę jak byle GSy, ale podświetla też zapięcia pasów na przodzie...
faktycznie, proste i praktyczne wieczorami. Że też inne marki na to nie wpadły, kiedy wpadały na podświetlane klamki wewnątrz :) Trza se kiedyś wyrzeźbić.
kat - |31 Lip 2018|, 2018 15:38



kibel,E38 akurat tu jako opcja,jak wszystko

Jaroz,klamki podswietlane wewnątrz tez są,na zewnątrz również

pasy niestety nie sa podswietlane jak w lexie ,ale za to w momencie przestawiania fotela pas automatycznie sie podnosi lub opuszcza



a tutaj uchwycone u znajomego ,auto jednej z "gwiazd" TVN,stan perfekcyjny,juz na zoltych stoi

gufer-posepny - |31 Lip 2018|, 2018 21:53

Podświetlaną stacyjkę to dawno temu moje folfo 460 miało . A klamki zarąbiście podświetlane w kiblu mam :D
pablo19 - |1 Sie 2018|, 2018 21:16

Boni napisał/a:
... podświetla też zapięcia pasów na przodzie...
...
Tak sobie myślę, że rzadko patrzę na zapięcie pasów jak zapinam, jest to raczej automatyczny ruch, jak chodzenie w nocy bez światła po swoich schodach. Po prostu to jest tam gdzie zawsze ;)
W stacyjkę trudniej trafić, więc jej podświetlanie jest ciekawsze, raz miałem przyjemność i mi się podobało.

Boni - |1 Sie 2018|, 2018 22:46

pablo19 napisał/a:

W stacyjkę trudniej trafić, więc jej podświetlanie jest ciekawsze, raz miałem przyjemność i mi się podobało.


Wszystkie GSy i LSy mają :-d a propos wypasów, człowiek jest taka gupia małpa i tak łatwo się przyzwyczaja - jak wsiadam ostatnio (i dosyć rzadko) do innych samochodów, to coś mi od razu nie gra, potrzebowałem dłuższego namysłu, żeby skumać: kierownica nie ustawia mi się sama tam, gdzie powinna :-d

pablo19 - |1 Sie 2018|, 2018 23:53

Super duper, a uruchamia Ci się już któryś z komóry? :P
Boni - |2 Sie 2018|, 2018 10:53

Jeszcze nie :P ale to było na polską zimę raczej wymyślone. Tutaj nie ma -20 więc nie bardzo potrzebne, na lato mi wystarcza że GSy maja okna i szyber otwierane z pilota (i z zaskakująco dalekiego zasięgu), coś jak wieloryby ostatnie, chyba? No i ogólniej, co innego zrobić dowolne zdalne odpalanie w wozie bez immo, a co innego przykleić immo na stałe koło stacyjki, co nie.

Ale swoją drogą drugi moduł czujnika/timera, taki sam jaki był sercem zdalnego odpalania w UFO, znalazłem ostatnio w przydasiach, oraz moduł "gadający", bodaj do 4 krótkich komunikatów (miał być do drzwi otwartych, niezgaszonych świateł, itp.). Pudło gratów sprzed lat... :roll:

gufer-posepny - |3 Sie 2018|, 2018 07:59

Lepsze jest wietrzenie kabiny zanim się wsiadzie . ustawiasz Timer na 5 minut przed wyjściem z pracy i jest wypas , nie wsiadasz do puszki 60 stopni .
Struna - |3 Sie 2018|, 2018 10:30

albo kałuża, jak akurat niezbyt pogoda siadła :)
Boni - |3 Sie 2018|, 2018 14:30

Struna napisał/a:
albo kałuża, jak akurat niezbyt pogoda siadła :)


Dlatego miałem kiedyś wizję inną - w trybie "super-auto" szyber uchyla się przy jakiejś tam wysokiej temperaturze pod suftem, a jak wykrywa deszcz, zamyka się. Ale te całe uchylania/domykania w mk1 przeszły mi, jak już przerobiłem deko obwody i wyłączniki szybra itp. ale okazało się, że tym się nie da na raz operować, nie bez powodu to jest robione "2 okna, drugie 2 okna, szyber" itp. no bo na raz mi zaczęło dymić, coś pod 60A brało. A drugi raz grzebać i separować itd. już mi się nie chciało.

Ale tak się zastanawiam, małem i tak grzebnąć w pudełku szybra i lampek wnętrza GSa (założyć miniledy do ciągłego "podświetlania nocnego" z góry), to może se rozkminię jw. uchylanie przy hi-temp, domykanie przy wodzie w rynnie.

gufer-posepny - |3 Sie 2018|, 2018 14:39

Ale to nie otwiera szybra bo fakt moze cos tam zalac a poprostu dmucha z nawiewow . Zreszta sam szyber slabo chłodzi .
Boni - |3 Sie 2018|, 2018 22:37

Po zastanowieniu, o kant te pomysły wszystkie. GS ma klimę wyliczoną żeby imponować redneckom na Florydzie i adwokatom w Kalifornii, w minutę zamraża wnętrze. A jeszcze w Szkocji?

Idąc do samochodu po robocie w tutejsze upały otwieram z pilota wszystkie okna i z pół szybra (bo wolny jest), zanim wrzucę graty i ruszę, jest przewiany, a po chwili klima mrozi; jak mnie złapią pierwsze światła zaraz przy parkingu, to przy ruszaniu z nich zamykam okna, jak nie złapią, to na drugich. Podobnie pod supermarketem itd. Więc na co mi jakieś przewiewy czy uchylane szybry itp.

gufer-posepny - |4 Sie 2018|, 2018 12:50

Jest to jakas opcja . Ale czy przy 35 to sie sprawdzi . W kurowozie Rapid też klima skutecznie chlodzila .
Boni - |13 Gru 2018|, 2018 12:03

Po pół roku nadal lata nisko i fenomenalnie. Baardzo trudno będzie wymyślić następcę.

Jakiś czas temu wymieniłem olej ASB, filtry różne, itp.

Zeżarł klocki i sporo tarcz z przodu, zapakowałem mu tydzień czy dwa temu jakieś drugie od dołu z ebaya, trafił się bardzo dobry komplet.

Wydech (Y-rura + mały kat za głównymi katalizatorami), obrobiony przez szalonego spawacza kiedyś, jest już jak papier i zaczyna się rozłazić. Na razie zawinąłem tu i ówdzie, i zacząłem myśleć, a na początek wymyśliłem, czemu ktoś to kiedyś ulepił z g... spawarką - bo nowy element jest raczej egzotyczny i raczej drogi (rzędu 1000 funtów), no-name oczywiście. Używek w praktyce nie ma, ew. może z SC430 są i może by pasowała, ale i tak trzeba ciąć i spawać. Mam od kolegów motomaniaków namiary na paru podobno niezłych magików od rur, może w okolicy świąt coś zadziałam.

Nieco zjadł opony (letnie chińskie nówki pół roku temu), zamówiłem dwa porządne nokiany całoroczne na tył, no bo obecnie na mokro jest przy 440Nm przezabawnie, a na ew. śniegu to będzie wyborna komedia, tylko że nie. Na przód może się coś wybierze z tych 4 letnich albo jakieś zimówki używki wynoram.

Modów mi się nie chce, chyba nic nie zrobiłem nowego. Aha, wetknąłem mu jakiś wyświetlacz HUD podłączany po OBD2, nawet działa i ma jakiś sens.

Jak dotąd, tylko 3pkt i jeden mandat i to w mieście z nieogaru, więc jest wporzo ;)

W ogóle jest wporzo. Wczoraj np. leciałem przy znośnej pogodzie i po suchym przez jeden z lepszych OSów w Szkocji tj. taki kawałek 50km który niby jest średniawo malowniczy jak na tutejsze waruny, ale za to bardzo przyjemnie kręty, nie za mocno, nie za słabo, i z b. dobrą jak na SCO nawierzchnią, w miarę szeroki, i prawie nie ma tam ruchu. No to powiem tak, jedyne co jeszcze ewentualnie chciałbym tam kiedyś przetestować, to może jakiś bentley czy aston martin :-d

Boni - |2 Kwi 2019|, 2019 02:07

Nadal lata nisko, w 10 miesięcy coś ponad 30tys km nastukaliśmy :shock:

Zdjęcie z ostatniego weekendu, wycieczka-spontan na Skye.



W międzyczasie dostał więcej nowych dobrych opon, wydech nadal rozłazi się swoim tempem, po wertepach na Skye zaczął poskrzypywać wahacz górny. Poza tym, leję, jeżdżę, nie dotykam. No, przegląd ma za miesiąc, więc chyba trzeba będzie trochę go podotykać.

Nadal, bardzo bardzo przyjemne "po Scorpio". Chociaż w międzyczasie wymyśliłem, co mogłoby być po tym GSie - z braku GS460 w UK (znaczy, teoretycznie można se takiego ściągnąć z JP, ale to absurdalne), pewnie najlepiej pasowałby mi LS460 jednak :-d

Darek_Police - |2 Kwi 2019|, 2019 20:01

Boni napisał/a:
LS460 jednak :-d


czekam 8)

Boni - |3 Kwi 2019|, 2019 23:29

(voice mode=Shrek) "To se jeszcze trochę poczeka!" :-d

W miarę sensowne LS460 są na razie za drogie tutaj, w sensie - koszta (nie zakupu, ale "po całości") wzg naszych dochodów zrobiłby sytuację jak u normalnych ludzi (trza by dbać, uważać, oszczędzać, nie ryzykować, itd.), a nie jak tradycyjna sytuacja u kustoszy szrotu (używać namiętnie, drutować w locie, w razie czego wyrzucić na złom i bierem następnego).

Ale jak odp. LSy stanieją gdzieś tak 3 krotnie (ew. dochody nam zaraz 3 krotnie wzrosną :-d ) to czemu nie, lece pendze po LS460. Bo inne w porównywalnej klasie (wygodny aż po luksusowy; mniejsza ile drzwi ale 4 siedzidła; powiedzmy >350 kucy) to po rozkminach ostatnio jednak albo nie moje porno albo nie mają wyraźnej przewagi nad LSem. Skądinąd, cenowo jakoś tak podobnie wychodzą. Już nie mówiąc, że większość takich wynalazków rozsypuje się przy przebiegu, kiedy LS czy GS robi się dotarty...

Boni - |6 Maj 2019|, 2019 15:06

Przeszedł przegląd ostatnio, z pewnymi zawirowaniami, no bo wydech nadal łaciaty, oraz diagnosta okazał się w typie "skoro sypie się A, to "poprawię" sobie statystykę dopisując usterki B, C i D", np. że klocki hamulcowe tył zużyte, kiedy klocki nówki tygodniowe ("a bo nie mogłem się do nich dostać i zobaczyć" ICKJ???). Ale pomału dogadaliśmy się.

Na przegląd wymieniłem dwa górne wahacze przód (jeden - po roku... drogi szkockie nie są najwyższej jakości, wahacze no name pewnie też) i klocki tył, no i pozawijałem wydech w świeże taśmy-"nierdzewki" ;) Jaki chichy się zrobił! aż nudny. Poza tym, nadal lata nisko, ale szybko.

Przez prawie rok przejechaliśmy nim ok 32tys km, czyli kolosalnie jak na nasze przebiegi. Sporo z tego - praca, ale też, mając pod ręką tak silną sofę na kołach, trudno się oprzeć wycieczkom, np. ostatnio dwa razy spore weekendowe kółka po Szkocji, takie po ponad 1000km każde, a za parę tygodni, kółko wkoło Irlandii się planuje. Zdjęcie w związku, to jest gdzieś na pn. krawędzi Szkocji, pod Thurso.


Darek_Police - |6 Maj 2019|, 2019 15:09

Lubię to.
pablo19 - |6 Maj 2019|, 2019 15:48

Po ciemku wygląda całkiem, całkiem :)
Boni - |6 Maj 2019|, 2019 18:52

pablo19 napisał/a:
Po ciemku wygląda całkiem, całkiem :)


Podobnie jak właściciel :ble:

Boni - |11 Cze 2019|, 2019 15:26

No to zdjęcie za dnia może, żeby mi się znowu Pabloski nie czepiał. Wycieczka okrężna po Irlandii tydzień temu, w tle - tereny półwyspu Donegal.


aviator - |11 Cze 2019|, 2019 15:27

Pięknie tam... i innych aut nie widać :-p
pablo19 - |11 Cze 2019|, 2019 15:41

Jaa pierdziuu .................. jaki ładny samochód :P
Boni - |11 Cze 2019|, 2019 15:48

Ładny, bo w tym świetle i z tej odległości i strony nie widać jak bardzo zesrany ma ten srebrny metalik... ale mniejsza.

Pustka wiejska w koło i na górce, bo to akurat zadupie totalne w niedzielę rano było, pod https://en.wikipedia.org/wiki/Grianan_of_Aileach Akurat klecę notkę o włajażach i zdjęcia obrabiam z wycieczki i właśnie do tego miejsca doszedłem, no to je wrzuciłem.

Boni - |11 Cze 2019|, 2019 16:22

Zapomniałem wspomnieć - była zabawna historia z tymi felgami, gdzieś między przeglądem a wycieczką. Kiedyś trysnąłem na próbę zapas tym co widać, jakiś dymny szarometalik z opla, ale wydawało mi się za jasne, prawie jak zwykłe sreberko. No to poszedłem po jakiś antracyt bodaj z rangerovera, który był dużo ciemniejszy i fajniejszy, trzasnąłem nim dwie fele, ale okazało się, że ma poblask FIOLETOWY, no [censored]. Potem trzasnąłem następne dwie fele znowu tym szarym ze zdjęcia, i tak se jeździłem z tydzień, z jednej strony ciemnoszarofioletowe (jakieś zdjęcie znalazłem) a z drugiej, to co na zdjęciu z Irlandii.



Potem była wielka dyskusja, bo się żonie te ciemniejsze z fioletem bardziej podobały, ale jednak wolałem skromniej, ten szary ze zdjęcia, i obecnie takie ma cztery.

Oraz na zdjęciu wyżej widać dupę naszego byłego, sąsiad nadal lata nim; ostatnio rzadko się widzieliśmy, jak wpadliśmy na siebie, to gadka szmatka, mówię, że przegląd zrobiłem i fajny GS jest, a ten mi że no właśnie jaki fajny i nagle zaczyna dziękować, że mu taki dobry samochód sprzedałem :-d

Adam_2000 - |11 Cze 2019|, 2019 16:28

Wy się tam wybitnie nudzicie w tym Glesgole :)
Boni - |11 Cze 2019|, 2019 16:31

Adam_2000 napisał/a:
Wy się tam wybitnie nudzicie w tym Glesgole :)


No troszeczkę. Ale wyobraź sobie, co by było, jakbym miał do dyspozycji porządny garaż... :-d

Boni - |2 Sie 2019|, 2019 21:57

Świat się kończy, gdyż chyba trzeci raz za ostatnie 20 lat trafiłem ze szrotwagenem do warstatu i pierwszy raz jestem w miarę zadowolony.

Otóż "środek" wydechu GSa sypał się "od zawsze" swoim tempem, nawet parę miesięcy temu umówiłem się w jakimś warstacie (polecanym przez sąsiada, który robił tam wydech naszego byłego GSa (niebieskiego)). Meches się umówił, po czym rano odbiłem się od zamkniętego warszatu i nie raczył telefonów odbierać. Deczko mnie to wkurzyło.

Ale ostatnio zrobiło się mało zabawnie, no bo prawa ramię Y między przednimi katami a środkowym po prostu pękło w połowie, pod fotelem kierowcy. Dla przypomnienia, wymiana Y nie wchodziła w grę, bo jakieś ziomy lata temu wycięły prawą przednią flanszę i wspawały rurę, więc trzeba byłoby ciąć i spawać, a nie mam warunków. Zresztą, cena tego Y do wersji V8 jest absurdalna i na zamówienie, nawet w podróbkach; lexusa nawet nie pytałem.

Z tego pęknięcia i huku w wozie jak w ruskim czołgu, o okolicy nie mówiąc, poszedłem do renomowanego warsztatu X (znaczy, każdy lokalny motomaniak którego pytałem o polecanych mówił "no jest X i jeszcze, eee jest Y, może Z"), takiego raczej "tuning wydechów w nierdzewie", niż "polepienie tłumika na szrocie".

No to mam zrobiony w jeden dzień cały Y od przodu do środkowego kata, z wspawanymi nowymi flanszami (x2) na 3 końcach, przełożonymi lambdami, itd. w nierdzewie, z "dożywotnią gwarancją". Powiedzmy, widywałem ładniejsze spawy, ale - jest ok., nic nie zepsuli, wydech działa :-d tj. w wozie cisza, znowu wkurza cichutkie stukanie koło szybra i słychać opony, jak przycisnąć, słychać V8 lekko gdzieś z tyłu, a nie huk spod fotela jak z wieśniacko stuningowanego musclecara.

Z innej beczki, zdarzało mi się kupować spoko jeżdżące wozy za mniejsze pieniądze :-d no ale co poradzić, egzotyka kosztuje. A GS jeszcze jest za dobry, żeby go do śmieci wyrzucić.

Z ciekawostek, warszat jest w lokalnym zagłębiu tuningu, rano jak odstawiałem wózek pod sąsiednim mechanicznym stało coś zabytkowego z lat '30 albo bardzo dobra podróbka, a po południu jak odbierałem, ze trzy warsztaty dalej stał roczny mclaren 720S...

Boni - |24 Wrz 2019|, 2019 14:31

Wózek robi jakieś kolosalne naloty a ostatnio nawet bardziej (to w milach, czyli 256kkm):



Można powiedzieć, że już dotarty :-d a za rok, pełnoletni.

Poza tym, biodegraduje się zgodnie z przebiegiem - któryś czujnik ABSu zaczyna świrować (chyba, albo inne cholerstwo w okolicy ABSu); gumka osłonowa pękła na jednym przegubie wahacza; po zrobieniu przodu wydechu zaczął się minimalnie rozłazić tył, pewnie niebawem klocki przód będą potrzebne itd. itp. swoim tempem się rozpada.

Ale nadal nisko lata, za ostatnie 3 tyg 3 duże wycieczki; w ten weekend mało nie zabiłem lexi na straszliwej drodze przez Lakes Disctrict (guglać i youtubić pod "Hardknott Pass"), spadki/podjazdy 33% na przestrzeni kilkuset metrów. Zdjęcie z łatwej części, daje pojęcie jak wąska i durna droga, na przełęczy nie miałem wolnej ręki, żeby zdjęcia robić...



Życie płynie należycie.

Darek_Police - |24 Wrz 2019|, 2019 14:36

Lubię to.
Struna - |24 Wrz 2019|, 2019 17:19

Piękna droga.
aviator - |24 Wrz 2019|, 2019 20:51

Pojadę tam se kamperem - pięknie tam...
Darek_Police - |24 Wrz 2019|, 2019 21:01

aviator napisał/a:
Pojadę tam se kamperem - pięknie tam...


Daj znać kiedy, też jedziemy ;) Boni szykuj miejsce na parkingu :)

Boni - |25 Wrz 2019|, 2019 09:51

aviator napisał/a:
Pojadę tam se kamperem - pięknie tam...


Tej akurat drogi raczej nie przejedziesz normalnym kamperem (znaczy, zablokujesz ją po prostu, bo się nie miniesz nawet na "mijankach" z innym większym SUVem itp, ew. łatwo skończysz jak w filmiku https://www.youtube.com/watch?v=y6d_w7xp4iQ

Ten filmik pokazuje zjazd jak nasz w sobotę, w sumie to jest ten łatwiejszy kierunek... https://www.newsflare.com...s-lake-district

Ale jest oczywiście na północy UK zylion nieco łatwiejszych pięknych dróg i dlatego pełno mi się tu wala pod kołami :-d kamperów i przyczep, ostatnio był jakiś zalew Holendrów (mają jakieś wakacje przesunięte, czy co).

Co zapomniałem dopisać, ostatnia wycieczka poza różnymi różnościami kosztowała spory kamień w przednią szybę na autostradzie, niby szczęśliwie w samym dolnym rogu, ale pajączek jest spory, ciekawe jak i kiedy popęka dalej. Dawno się zastanawiałem na wymianą, bo szyba jest zmasakrowana ogólnie, teraz może będzie pretekst wyraźniejszy, tj. na pół szyby... BTW tu jakby mniej pękają szyby od pajączków i uszkodzeń, chyba lżejsze zimy rzutują na to.

Struna - |25 Wrz 2019|, 2019 11:13

Boni napisał/a:
Ten filmik pokazuje zjazd jak nasz w sobotę
laska się spuszcza nad tematem jakby co najmniej na Everest wjechała :) no bez przesady - droga jak droga, trochę wąska ale nadal asfalt :)
jaroz - |25 Wrz 2019|, 2019 11:33

Struna, cytując "Chłopaki nie płaczą", to co dla Ciebie jest podłogą, dla innych jest sufitem :D
pablo19 - |25 Wrz 2019|, 2019 13:14

Droga piękna :)
Auto też niegłupie, ale szkoda, że całego na zdjęciu nie ująłeś ;)

Boni - |25 Wrz 2019|, 2019 13:54

Struna napisał/a:
no bez przesady - droga jak droga, trochę wąska ale nadal asfalt :)


Dokładnie to samo powiedziałem w sobotę rano. Potem żałowałem. :ble:

Jak tak patrzę w zdjęcia za ostatnie miesiące, to jedyne nieco godne uwagi z GSem jest to, sprzed 2tyg. w tle Glengarry (poleca się lekko zboczyć nad Glengarry i okolicę, jeśli ktoś będzie zwiedzał Szkocję w kierunku Loch Ness czy Isle of Skye/Eilean Donan Castle)


Struna - |25 Wrz 2019|, 2019 14:17

Boni napisał/a:
Potem żałowałem.
serio ? tak zajebistej ścieżki ? No chyba że potem się zrobiło klepisko a nie droga, to niskopodłogowcem może być mizernie.
Boni - |26 Wrz 2019|, 2019 02:16

Struna napisał/a:
Boni napisał/a:
Potem żałowałem.
serio ? tak zajebistej ścieżki ? No chyba że potem się zrobiło klepisko a nie droga, to niskopodłogowcem może być mizernie.


Akurat asfalt był jakiś tam prawie wszędzie, wbrew temu, czego się obawiałem, że będą masakryczne dziury i wądoły. Co do reszty, dla ustalenia uwagi, zanim będziemy się dalej przekomarzać - a gdzieś ty jeździł 10km PUBLICZNĄ drogą (ergo - ze 100 melepetów w płaszczakach, za którymi się wleczesz albo z którymi usiłujesz się minąć), z której nie da się zjechać i na której trudno się minąć z MOTOCYKLEM, miejscami po 33% nachyleniach z zakrętami góra 120st (tj. nie po U-serpentynach) i czy na pewno wózkiem, którego nie myje się szlauchem w środku i ma lusterka w lakierze nadwozia? Bo po fest górkach na poligonie czy prywatnych zadupiach, w zdezelowanym disco itp. se samemu przejechać km czy dwa, kiedy koledzy grzecznie czekają i kibicują, no to każdy jest kozak, i ja tam byłem i Explorera uszkodziłem, ale tutaj były trochę inne problemy.

Aro - |26 Wrz 2019|, 2019 08:06

Oj tam, Boni nie strasz chłopaków :) No co prawda dużym kamperem będzie kłopot ale normalnym sedanem się da... Nie mówię o dojazdach do posesji, czy do wypasanych łąk/wrzosowisk. Fakt, że pugiem 107 :-d , ale zlatałem pewnego czasu turystycznie kawał tych stron, i wyspę główną we wszystkich kierunkach i Hebrydy - te zewnętrzne również - łącznie z wysepkami, do których jeszcze klika lat przed naszym przyjazdem nie było mostu. Fakt, na bocznych drogach dużego auta nie uświadczy, ale dostawczków trochę jeździ.
Gdzieś tam się (chyba na Lewis) tylko wpieprzyłem w dróżkę, która miałem mnie doprowadzić do super klifu ale się skończyła ogrodzeniem i bez ruszenia bramy nie dało się zawrócić. Ale to była jak się okazało dojazdówka właśnie.
Takie zdjęcia zrobione byle czym wygrzebałem, na jednym boczna droga gdzieś na wysepkach, na drugim ładownia promu do której ciężko będzie zapakować kampera, czy kemping :D


Struna - |26 Wrz 2019|, 2019 11:42

Boni napisał/a:
ze 100 melepetów w płaszczakach, za którymi się wleczesz albo z którymi usiłujesz się minąć
a jeśli tak, to sorry - sprawa oczywista
Boni - |27 Wrz 2019|, 2019 12:16

Aro, mam silne wrażenie, że przez ponad 6 lat i grubo ponad 100tys km, zjeździłem nieco więcej tutejszych kiepskich dróżek niż ty, po tych wszystkich wiatrakach, stacjach wodnych i turystyce przełajowej, jak dyskutowana. Stąd jeśli mówię, że jakaś droga jest bardzo kijowa i nie polecam ładowania się w nią dużym wozem a już szczególniej kamperem, to być może wiem co mówię.

Jw. pisałem i jak piszesz - jest zylion fajnych dróg w SCO i pn. UK, nawet jeśli wąskich i z mijankami, jak na zdjęciach. Po 99% z nich da się jeździć byle czym, bo przecież takim je przejechałem, oczywiście łatwiej na odp. oponach i w lepszą pogodę; a jakimś mniejszym i/lub AWD, bajka i luzik. Ale nieliczne dróżki są znacznie paskudniejsze niż inne.

Ogólniej, jeśli w SCO czy pn. Yorkshire itp. na początku publicznej pozornie wąskiej pozornie asfaltowej :-d drogi stoi tablica, żeby nie wjeżdżać kamperami i dostawczakami, że będzie nachylenie 30% czy 33%, że nieprzejezdna zimą, że od tego miejsca nie ma zasięgu komórek czy odśnieżania, itd itp to warto brać pod uwagę, bo tu naprawdę niewiele takich jest PUBLICZNYCH i aż tak je oznaczają. Ze trzy pamiętam takie, wliczając dyskutowaną powyżej. Prywatne to oczywiście inna historia.

gufer-posepny - |29 Wrz 2019|, 2019 18:23

Ja takim jezdziłem i w sumie to co pamiętam to ciągła walka z kierownicą bo koleiny i nierówności dyktowały kierunek jazdy . albo zawias zmęczony albo te wielkie felgi , albo wszystko . Dupy to nie urwało mi i raczej odbiera przyjemność z jazdy jeśli muszę się w pełni skupić na kierownicy .
Aro - |29 Wrz 2019|, 2019 19:20

Boni, zgoda. Ja nie jeździłem w poszukiwaniu strug prądonośnych :P tylko turystycznie, więc rozsądek przede wszystkim i jeździć po normalnych drogach.
Aro - |11 Paź 2019|, 2019 17:18

Tak sobie przypomniałem, że nie trzeba daleko szukać. Wystarczy się zapuścić dużym kamperem w malowniczą drogę Romankowo-Lwowiec na Warmii, czy z Roztok Górnych w stronę granicy ze Słowacją. Gdzieniegdzie przy mijance wsiąkasz :P
aviator - |12 Paź 2019|, 2019 15:33

Jak komuś mało wrażeń, to polecam pokręcić się dużym kamperem po drogach dojazdowych do plaż Lefkady - kupa w gaciach murowana.... jak nie szerokość, to wysokość lub nie ma jak się złamać, nachylenie a zazwyczaj wszystko na raz.... a ja jeszcze jestem z ogonem, także cofanie z przyczepka mam już w małym ptysiu....
Darek_Police - |12 Paź 2019|, 2019 15:37

Fajne takie doświadczenia :) Najwyżej byliśmy autem 2,5km n.p.m. Z lewej ściana, z prawej przepaść i bardzo rzadko jakiekolwiek barierki. Ciekawe doznanie, jadąc autem obserwować chmury z góry :D Tylko, że to był fiat panda, a nie żaden kamper.
Struna - |12 Paź 2019|, 2019 15:44

Darek_Police napisał/a:
Tylko, że to był fiat panda, a nie żaden kamper.
A chociaż w wersji VAN ? ;)
Boni - |10 Lis 2019|, 2019 23:26

Sezon wycieszkowy się pomału kończy, ale twardym trzeba być... zdjęcie jest z dzisiaj, Glen Nevis (okolice Ben Nevis, najwyższej górki UK).



Ogólnie lata nadal całkiem spoko, nadal przebiegi robi zupełnie od czapy (m.in. tych wycieczek zrobiliśmy w tym roku zylion). ABS/trakcja nadal wyłączone (nadal "chyba czujnik"), klocki przód pomału się kończą; wahacze góra-przód po 1.5 roku od wymiany mają gumy osłonowe w strzępach (z jakiegoś [censored] przemiału je zrobili) pewnie zaraz przeguby w nich zaczną się luzować. Nic więcej mi do głowy nie przychodzi.

Boni - |15 Lis 2020|, 2020 01:31

Sprzedany zgodnie z planem przeprowadzki do Irlandii, kończył się przegląd, i wiadomo, zaniedbałem go przez covid i nieuchronną zbędność.

Bardzo przyjemne 2.5 roku i coś koło 100tys km w luksusach lexusa, bez wątpienia wszechstronnie najlepszy wózek z tych 20 szrotów czy około, które mieliśmy. Największą wadą było, że brzydal :-d znaczy, ryj, bo reszta średnia. Ale poza tym, w klasie "góra seg. E z V8" trudny do pobicia, a jakość i trwałość to w ogóle zdaje się niewobrażalna w porównaniu np. z niemiecką konkurencją.

Zdziwiło mnie, że w Irlandii naród rzucił się na ogłoszenie, jak reksio na szynkę (no nie był bardzo drogi, co nie :-d ). I że ludzie "ja w sprawie ogłoszenia" są tu mili i rozsądni, coś jak w Polsce - w UK to był za każdem razem jakiś festiwal niesłownych i/lub idiotów. A tu miłych chętnych kolejka, z czego paru fanatyków lexusa, żeby do odrestaurowania brać. No ale pierwszy wziął gość, UWAGA, GS430 na dawcę to trike'a, czyli trojki. TAK, GOŚĆ ROBI TROJKĘ V8 4.3 LITRA, pokazał mi zdjęcia. Stwierdziłem, że się zabije, ale skoro jestem zwolennikiem eutanazji, fajn... Skądinąd, jak się nim przejechał do domu przez Irlandię, zameldował, że genialny samochód. Ale pójdzie na części.

Ubezpieczenia pozwijane, kwity do UK wysłane, na tym historia naszego UK-moto kończy się, przynajmniej na razie :-d

ford2fast - |15 Lis 2020|, 2020 13:17

aviator napisał/a:
pokręcić się dużym kamperem

Jaka długość ? i szerokość ?

ford2fast - |15 Lis 2020|, 2020 13:19

Darek_Police napisał/a:
Fajne takie doświadczenia :) Najwyżej byliśmy autem 2,5km n.p.m. Z lewej ściana, z prawej przepaść i bardzo rzadko jakiekolwiek barierki. Ciekawe doznanie, jadąc autem obserwować chmury z góry :D Tylko, że to był fiat panda, a nie żaden kamper.

Polecam Pireneje :) Ale Scorpio :)
Jeździsz sobie powyżej 3km


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group